Nie przegap jutrzejszych wiadomości z branży mediów społecznościowych
Opublikowany: 2023-04-08Interpretacja „wolności słowa” Elona Muska jest ponownie kwestionowana, a Twitter ogranicza użytkownikom możliwość udostępniania linków do biuletynów Substack, jednocześnie powstrzymując użytkowników Substack przed osadzaniem tweetów w swoich treściach.
W ciągu ostatnich dwóch dni użytkownicy Twittera i Substack widzieli wyskakujące okienka z ostrzeżeniami w obu aplikacjach, gdy próbowali połączyć się z drugą.
W Substack, gdy autorzy próbowali osadzić tweeta, widzieli ten komunikat o błędzie:
Na Twitterze udostępnianie linków do Substack zostało ograniczone, a próby interakcji z postami odnoszącymi się do treści Substack również zostały wstrzymane.
Dlaczego? Cóż, prawdopodobnie jest to spowodowane tym:
Na początku tego tygodnia Substack zaprezentował nowy, podobny do Twittera element „Notatki”, który pozornie powiela funkcjonalność Twittera na samej platformie. Elon nie lubi naśladowców, jak wcześniej wyjaśnił, i wygląda na to, że Twitter podejmuje teraz działania mające na celu ukaranie Substack za postrzeganą bezczelność.
Nie było oficjalnego wyjaśnienia ze strony Twittera w tej sprawie, ale zespół Substack wydał oświadczenie, w którym krytykuje Twittera za ograniczenie dostępu.
„ Jesteśmy rozczarowani, że Twitter zdecydował się ograniczyć pisarzom możliwość dzielenia się swoją pracą. Pisarze zasługują na swobodę udostępniania linków do Substack lub gdziekolwiek indziej. Ta nagła zmiana przypomina nam, dlaczego pisarze zasługują na model, który daje im władzę, nagradza świetną pracę pieniędzmi i chroni wolną prasę i wolność słowa”.
Co jest interesujące, biorąc pod uwagę bardzo głośne poparcie Muska dla zasad wolności słowa, nazywając siebie „absolutystą wolności słowa” i przedstawiając to jako kluczowy powód zakupu Twittera za 44 miliardy dolarów. Ale jak zauważono, historia sugeruje, że pogląd Muska na wolność słowa prawdopodobnie różni się od tego, co myślisz.
Osiągnięcia Muska w tym zakresie wykraczają poza zakup Twittera. Na przykład pod koniec 2021 roku Musk próbował powstrzymać użytkownika Twittera przed udostępnianiem szczegółów swoich podróży jego prywatnym odrzutowcem , co później stało się jeszcze większym punktem spornym, gdy kupił aplikację.
Konto „ElonJet”, które wyświetlało, gdzie i kiedy podróżował odrzutowiec Elona, korzystając z publicznie dostępnych informacji o locie, zostało początkowo zaprezentowane przez Muska jako przykład jego zaangażowania w wolność słowa, pozwalając mu kontynuować, pomimo ujawniania informacji o jego ruchach . Ale potem, w zeszłym roku, Elon i tak zbanował konto, wprowadzając nowe zasady w aplikacji, które zakazywały wszelkich form śledzenia lokalizacji osób na żywo za pośrednictwem tweeta.
Tak więc wolność słowa jest w porządku, z wyjątkiem sytuacji, gdy potencjalnie może być szkodliwa dla Elona, a nawet niewygodna – ale ta sama logika nie ma zastosowania do innych, jak wtedy, gdy Elon bezpodstawnie oskarżył nurka jaskiniowego o bycie pedofilem w 2018 r., co od tamtej pory doprowadził do trwałej szkody dla tej osoby.
Firmy Muska mają również historię prób tłumienia konkurencji, a nawet krytycznych recenzji, jeśli to możliwe.
W zeszłym roku Tesla, należąca do Muska firma EV, wszczęła postępowanie prawne przeciwko recenzentowi samochodów , który skrytykował system automatycznego hamowania Tesli Model 3. Recenzent, który miał znany kanał TikTok, twierdził, że firma Muska ujawniła jego dane osobowe i zapłaciła za kampanie w mediach społecznościowych, aby wyolbrzymić pozew przeciwko niemu, próbując go zdyskredytować i dać z niego przykład.
Więc znowu, wolność słowa jest w porządku, z wyjątkiem sytuacji, gdy jest potencjalnie szkodliwa dla Muska lub jego interesów biznesowych. Co, jak można by przypuszczać, oznaczałoby również, że Elon miałby całkiem niezłe spojrzenie na potencjalne szkody, jakie może wyrządzić absolutnie swobodna i otwarta mowa, bez żadnych ograniczeń, biorąc pod uwagę, że od lat próbuje ograniczyć je wokół własnej marki osobistej. lata.
Ale niestety, nie, nie tak widzi to Musk. Ponieważ jego spojrzenie na świat jest inne niż twoje, ponieważ jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie, a jego doświadczenia nie są takie same.
Nawet w czasach, gdy Musk był szefem Twittera, działania Muska nie odzwierciedlały „absolutyzmu” wolności słowa, nawet, jak mówi Musk, w granicach prawa.
W grudniu ubiegłego roku Elon zablokował wszelkie linki do innych platform społecznościowych za pośrednictwem tweeta, aby stłumić konkurencję (co zostało później odwrócone), podczas gdy Musk odciął również wszystkich zewnętrznych programistów, którzy tworzyli w swoich aplikacjach doświadczenia podobne do Twittera. Elon zawiesił również dziennikarzy za mówienie rzeczy, które mu się nie podobały, a także zastosował się do próśb rządu indyjskiego o usunięcie niekorzystnych treści, czemu sprzeciwił się poprzedni zarząd Twittera.
To nie jest „wolność słowa”, jak wielokrotnie powtarzał Musk. W rzeczywistości w niektórych przypadkach jest dokładnie odwrotnie, ponieważ Musk stara się wykorzystywać Twittera jako sposób na zminimalizowanie negatywnych doniesień o nim i jego firmie – lub naprawdę o wszystkim, co mu się nie podoba, ponieważ może.
Co może być szerszym celem Muska przy zakupie platformy, możliwością wykorzystania Twittera jako środka kontroli narracji w celu osłabienia lub kontrolowania reportażu poprzez manipulowanie cyklem medialnym.
Jak wielu zauważyło, Twitter ma pod tym względem ogromny wpływ, ponieważ tak wielu dziennikarzy polega na nim. Szybkość dostarczania sprawia, że Twitter jest idealną platformą do bycia na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, a to, co jest teraz tweetowane, często staje się główną wiadomością dnia, ponieważ reporterzy pracują, aby jak najszybciej uzyskać najnowsze informacje.
Były prezydent Donald Trump wykorzystał ten element jako broń, używając tweetów do szybkiego i łatwego udostępniania swoich wiadomości, co często powodowało, że jego tweetowane komentarze stawały się głównym tematem mediów w dowolnym momencie. Umożliwiło to również Trumpowi przesunięcie punktu ciężkości w dowolnym momencie, publikując na Twitterze kontrowersyjne ujęcia, aby zwrócić na siebie uwagę w odpowiednich momentach.
Musk może zrobić to samo. Na przykład na początku tego tygodnia Twitter zmienił swoje tradycyjne ptasie logo na ikonę Doge , która jest również symbolem Dogecoin, co pojawia się, gdy Musk jest pozwany o 258 milionów dolarów za promocję Dogecoin w celu sztucznego zawyżenia ceny kryptowaluty.
Zmiana oznaczała, że jeśli szukałeś historii o „Elonie Musku” i „Dogecoinie”, większość relacji dotyczyła zmiany logo Twittera, a nie bardziej negatywnego pozwu Muska o wymuszanie haraczy.
Być może mógłby to być środek kontroli narracji lub manipulowania trendami medialnymi – i ponownie, biorąc pod uwagę, że tak wielu dziennikarzy polega na Twitterze, aby być na bieżąco, Musk może mieć w tym względzie ogromny wpływ.
Rodzi to również pytania o to, co właściwie oznacza „wolność słowa”, kiedy mówi o tym Musk, i czy twoja interpretacja jest taka sama w kontekście.
Nawet dzisiaj, gdy Twitter aktualizuje swoje zasady dotyczące nadużyć i nękania , Musk powiedział, że użytkownicy muszą „przesadzać, wielokrotnie nękając to samo konto bez prowokacji, aby ich post został odrzucony”. Czy dotyczy to samego Elona? Jeśli miałbyś wielokrotnie bezpośrednio nękać Elona, czy byłby tak samo otwarty na pozwolenie ci na pozostanie w aplikacji?
Niuanse tutaj są znaczące, a kiedy spojrzysz na słowa Elona, w porównaniu z jego działaniami, istnieje rozbieżność w podejściu, co jest znaczące.
Możesz popierać stanowisko Elona, ale równie warto zwrócić uwagę na sposób, w jaki są one stosowane.