Twitter broni fałszywych wskaźników konta po najnowszych zapytaniach od Elona Muska
Opublikowany: 2022-05-25Jak więc idzie przejęcie Twittera Elona Muska?
Cóż, nie idealne.
Dzisiaj, w odpowiedzi na publiczną krytykę ze strony Muska, że metodologia Twittera w liczeniu spamu i fałszywych kont jest wyraźnie błędna, obecny dyrektor generalny Twittera, Parag Agrawal, opublikował na Twitterze długie wyjaśnienie obecnego procesu wykrywania i usuwania fałszywych profili firmy.
W ciągu ostatniego tygodnia Musk zakwestionował, czy szacunki Twittera, według których 5% wszystkich kont na Twitterze jest fałszywych, mogą być prawdziwe, i zaprosił ponad 90 milionów obserwujących do przeprowadzenia własnych podstawowych eksperymentów, aby zobaczyć, co znajdą.
Aby się tego dowiedzieć, mój zespół zrobi losową próbkę 100 obserwujących @twitter.
— Elon Musk (@elonmusk) 14 maja 2022 r.
Zapraszam innych do powtórzenia tego samego procesu i zobaczenia, co odkryją…
Oczywiście, każdy taki anegdotyczny test jest bardzo błędny i ostatecznie niczego nie udowodni.
Ale podobnie jak w przypadku wielu aspektów platformy, Musk najwyraźniej dowiaduje się o tych procesach w czasie rzeczywistym, w trakcie przejęcia o wartości 44 miliardów dolarów, mimo że wszystkie jego różne pytania były poruszane i oceniane w różnej formie w przeszłości.
Tak więc, z narastającą paplaniną wokół tego konkretnego elementu, Agrawal zwrócił się bezpośrednio do krytyki Elona.
Po pierwsze, Agrawal wyjaśnił, że wykrywanie kont botów nie jest łatwe i prawdopodobnie nie może być wykonane przez zwykłych użytkowników:
“ Najbardziej zaawansowane kampanie spamowe wykorzystują kombinację skoordynowanych ludzi + automatyzacji. Narażają również prawdziwe konta, a następnie wykorzystują je do rozwijania swojej kampanii. […] Trudnym wyzwaniem jest to, że wiele kont, które pozornie wyglądają na fałszywe, to w rzeczywistości prawdziwi ludzie. Niektóre konta spamowe, które są w rzeczywistości najbardziej niebezpieczne – i powodują najwięcej szkód dla naszych użytkowników – mogą na pierwszy rzut oka wyglądać na całkowicie legalne. Nasz zespół stale aktualizuje nasze systemy i zasady, aby usunąć jak najwięcej spamu, bez nieumyślnego zawieszania prawdziwych ludzi lub dodawania niepotrzebnych problemów dla prawdziwych ludzi, gdy korzystają z Twittera: nikt z nas nie chce rozwiązywać problemu captcha za każdym razem, gdy korzystamy z Twittera. ”
Tak więc losowe liczenie kont, które według Ciebie są fałszywe , na Twojej poniższej liście nie będzie dokładne. Co naprawdę wydaje się oczywiste.
Pamiętaj też, że odniesienie do przeprowadzania procesu weryfikacji CAPTCHA za każdym razem, gdy korzystasz z aplikacji, jest bezpośrednim odniesieniem do innej sugestii Muska.
„Każda ludzka recenzja opiera się na regułach Twittera, które definiują spam i manipulację platformą, i wykorzystuje zarówno dane publiczne, jak i prywatne (np. adres IP, numer telefonu, geolokalizację, podpisy klienta/przeglądarki, co robi konto, gdy jest aktywne…), aby dokonać określenie na każdym koncie. Wykorzystywanie prywatnych danych jest szczególnie ważne, aby uniknąć błędnej klasyfikacji użytkowników, którzy są rzeczywiście prawdziwi. FirstnameBunchOfNumbers bez zdjęcia profilowego i dziwnych tweetów może Ci się wydawać botem lub spamem, ale za kulisami często widzimy wiele wskaźników, że jest to prawdziwa osoba.
Innymi słowy, istnieje wiele elementów, które wpływają na wykrywanie i określanie fałszywych profili i spamu, a nie tylko przeczucie lub informacje o koncie, które powodują, że zwykły użytkownik mruży oczy. Twitter ma wgląd w back-end, aby wesprzeć swoje dochodzenia i jest bardziej dogłębny niż prosty test wzroku.
„Każdego kwartału oszacowaliśmy, że <5% zgłoszonych mDAU w tym kwartale to konta spamowe. Nasze oszacowanie opiera się na wielu ludzkich opiniach (w powtórzeniach) tysięcy kont, które są losowo wybierane w sposób spójny w czasie z kont, które liczymy jako jednostki mDAU. Robimy to co kwartał i robimy to od wielu lat.”
To ciekawe, ponieważ według Muska Twitter pobiera tylko 100 losowych kont dla tej liczby.
Właśnie zadzwoniłem do prawnika Twittera, aby poskarżyć się, że naruszyłem ich umowę NDA, ujawniając, że wielkość próbki kontrolnej bota wynosi 100!
— Elon Musk (@elonmusk) 14 maja 2022 r.
To się rzeczywiście wydarzyło.
Jak widać, Musk dalej twierdzi, że Twitter skontaktował się z nim w związku z naruszeniem warunków jego umowy w sprawie tego elementu – więc albo Musk to zmyśla, albo Agrawal wyolbrzymia proces Twittera.
Ponownie, nie ma płynnej żeglugi w przejęciu Elona.
Podsumowując, Agrawal twierdzi, że w rzeczywistości, na podstawie najnowszych raportów, liczba fałszywych kont wynosi mniej niż 5%.
„Nasze rzeczywiste szacunki wewnętrzne za ostatnie cztery kwartały wyniosły znacznie poniżej 5% – w oparciu o opisaną powyżej metodologię. Marginesy błędów w naszych szacunkach dają nam zaufanie do naszych publicznych oświadczeń każdego kwartału. Niestety, nie wierzymy, że to konkretne oszacowanie można przeprowadzić zewnętrznie, biorąc pod uwagę krytyczną potrzebę wykorzystania zarówno informacji publicznych, jak i prywatnych (których nie możemy udostępniać). Zewnętrznie nie jest nawet możliwe ustalenie, które konta są liczone jako mDAU w danym dniu. Pod tym ogólnym opisem jest WIELE bardzo ważnych szczegółów”.
Odpowiedź Muska?
????
— Elon Musk (@elonmusk) 16 maja 2022
Dobrze. Wygląda na to, że wszystko pójdzie dobrze – i znowu fascynujące jest widzieć, jak wewnętrzne machinacje wielomiliardowej umowy sprowadzają się do błędnych interpretacji i interpretacji technicznych w porównaniu z osobistym poglądem jednostki.
W najlepszym razie, tam iz powrotem musiałyby wywołać pewien poziom zaniepokojenia zdolnością Muska do przekształcenia Twittera w maszynę do robienia pieniędzy, zgodnie z jego przewidywaniami, biorąc pod uwagę, że wydaje się, że nie jest w stanie uchwycić nawet niektórych najbardziej podstawowych wskaźników mediów społecznościowych.
Ale z drugiej strony wielu powie, że Musk ma rację, że nie jest możliwe, aby liczba fałszywych profili na Twitterze była tak niska, opierając się na ich własnym, osobistym doświadczeniu, ale także na podstawie opublikowanych badań zewnętrznych, które wyraźnie sugerują, że jest inaczej.
Rzeczywiście, w 2017 r. wspólne badanie przeprowadzone przez naukowców z University of Southern California i Indiana University wykazało, że około 15% bazy użytkowników Twittera stanowiły boty, a nie ludzie , podczas gdy w 2018 r. Twitter zawiesił lub usunął ponad 70 milionów kont które uznał za fałszywe. W tym czasie Twitter miał 330 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie, co sugerowałoby, że około 20% jego użytkowników to nie byli prawdziwi ludzie.
W odpowiedzi na tę ostatnią wymianę SparkToro przeprowadził nową analizę 44 058 aktywnych kont na Twitterze i ustalił, że 19,42% „pasuje do konserwatywnej definicji kont fałszywych lub spamowych”.
Klucz może więc leżeć w tym elemencie zidentyfikowanym w wyjaśnieniu Agrawala:
Nasze oszacowanie opiera się na wielu ludzkich przeglądach (w powtórzeniach) tysięcy kont, które są losowo i konsekwentnie pobierane z *kont, które liczymy jako mDAU*. Robimy to co kwartał i robimy to od wielu lat.
— Parag Agrawal (@paraga) 16 maja 2022 r.
Czym dokładnie jest mDAU według Twittera?
„ Definiujemy zarabiające dzienne aktywne użytkowanie lub użytkowników (mDAU) jako użytkowników Twittera, którzy zalogowali się lub zostali w inny sposób uwierzytelnieni i uzyskali dostęp do Twittera w danym dniu za pośrednictwem Twitter.com lub aplikacji Twitter, które są w stanie wyświetlać reklamy .”
Mogą więc istnieć inni użytkownicy, którzy nie mieszczą się w tej liczbie – być może nie są aktywni codziennie, więc nie biorą udziału w ocenie lub nie kwalifikują się do wyświetlania reklam ze względu na różną logikę systemu. Ze względu na różne parametry mogą istnieć pewne wyjaśnienia techniczne, które uwzględniałyby pewien poziom rozbieżności między tymi wynikami stron trzecich a własnymi danymi Twittera.
Ale nawet wtedy 5% liczenia Twittera, w sumie, wydaje się naciąganiem i naginaniem prawdziwej prawdy w odniesieniu do tego, czego ludzie doświadczają w aplikacji.
I jak mówi Musk:
Skąd więc reklamodawcy wiedzą, co dostają za swoje pieniądze? Ma to fundamentalne znaczenie dla kondycji finansowej Twittera.
— Elon Musk (@elonmusk) 16 maja 2022
To oczywiście fundamentalne pytanie, które każdy reklamodawca i każda firma w kręgach marketingu cyfrowego od początku istnienia tego medium zadaje, więc nie jest tak, że jest to przełom w nowej dziedzinie lub przyniesie zaskakujący nowy wgląd dla osób z branży. sektor.
Ale to, jak się wydaje, całkiem nowa wiadomość dla samego Muska. Co znowu może rodzić pytania dotyczące jego planów ogromnego rozwoju aplikacji.
Więc co się teraz dzieje? Czy Musk może wycofać się z umowy na Twitterze, jeśli w jakiś sposób udowodni Agrawalowi, że się mylił i pokaże, że fałszywe konto profilu Twittera jest w rzeczywistości znacznie wyższe niż podaje?
Cóż, prawdopodobnie nie.
Musk, na dobre lub na złe, zrezygnował z wielu środków należytej staranności w swojej propozycji przejęcia na Twitterze, aby szybciej przeforsować transakcję, co oznacza, że w obecnej sytuacji jest prawie zamknięty i wymagałoby to znacznej argument prawny przemawiający za odstąpieniem od umowy.
Jest możliwe, z przynajmniej pewnym precedensem prawnym, że gdyby Musk mógł definitywnie udowodnić, że Twitter celowo wprowadził w błąd SEC w swoich regularnych sprawozdaniach finansowych, poprzez błędne raportowanie fałszywych profili, to mógłby ewentualnie wyjść z tych wymogów, argumentując że platforma po prostu nie jest warta tego, w co uważano, na podstawie jej danych finansowych. Ale to wydaje się naciągane, zwłaszcza biorąc pod uwagę wyjaśnienie Agrawala.
Może więc Musk po prostu naciska na obniżenie ceny oferty, aby uzyskać lepszą ofertę.
Nie jest w 100% jasne, jakiego wyniku chce Musk, ale w obecnej sytuacji nadal wygląda na to, że Musk będzie musiał zawrzeć umowę na Twitterze, nawet jeśli on i jego zwolennicy uważają, że te statystyki są błędne.
Czy kiedykolwiek dowiemy się, jaka jest rzeczywista liczba fałszywych profili na Twitterze? W oparciu o wyjaśnienie Agrawal wydaje się to również mało prawdopodobne, chociaż szczegóły techniczne tutaj wydają się ważne, jeśli chodzi o określanie, co jest liczone, a co nie, w statystykach użytkowników Twittera.
Tak czy inaczej, publiczna debata może być tylko negatywna dla Twittera, zmniejszając zaufanie reklamodawców do jego wskaźników lub podkreślając długotrwały problem z jego systemami.
Czy to dobrze, że Musk, przyszły właściciel platformy, przepycha się publicznie? Wydaje się, że to błędne podejście, zwłaszcza biorąc pod uwagę różne inne opcje, jakie miałby do dyspozycji, w zakresie prywatnych audytów, wewnętrznych dyskusji z Twitterem, weryfikacji przez niezależnych badaczy itp.
Może właśnie tak planuje Musk, ale nie jest to dokładnie inspirująca historia o początkach następnego etapu aplikacji.