Jak przełożyć swoją pasję na cel
Opublikowany: 2023-09-15Podcast marketingowy z Liz Elting
W tym odcinku podcastu Duct Tape Marketing przeprowadzam wywiad z Liz Elting, współzałożycielką i dyrektor generalną wielokrotnie nagradzanej firmy TransPerfect. TransPerfect to największy na świecie dostawca rozwiązań językowych i biznesowych, mogący poszczycić się przychodami przekraczającymi 1,1 miliarda dolarów i biurami w ponad 100 miastach na całym świecie. Ponadto jest założycielką Fundacji Elizabeth Elting, organizacji non-profit utworzonej w celu przełamywania barier systemowych i wspierania zmian systemowych na rzecz kobiet i innych społeczności znajdujących się w niekorzystnej sytuacji.
Od momentu powstania listy co roku znajduje się na liście najbogatszych kobiet, które dorobiły się własnego majątku według magazynu Forbes. Obecnie jest autorką nadchodzącej książki DREAM BIG AND WIN: Translating Passion to Purpose and Tworzenie miliardowego biznesu oraz współpracownikiem magazynów Forbes i SWAAY.
Zabrany klucz:
Prawie każde marzenie może stać się rzeczywistością, jeśli zastosujesz odpowiednie nastawienie i strategie. Dowiedz się, jak wyznaczanie celów wraz z terminami, wprowadzanie ciągłych innowacji i wzmacnianie pozycji kobiet może prowadzić do sukcesu wartego miliardy dolarów. Droga Liz od założenia TransPerfect do działań filantropijnych służy jako inspirujący plan działania dla aspirujących przedsiębiorców i liderów. Miej wielkie marzenia, podejmuj działania i wygrywaj!
Pytania , które zadaję Liz Elting:
- (01:12): Co zmotywowało Cię do założenia TransPerfect i jak to się ma do powodu, dla którego napisałeś książkę?
- (04:05): Jakie były najtrudniejsze lekcje, których musiałeś się nauczyć, rozwijając swoją firmę?
- (08:17): Jak ktoś mógłby przenieść to poza sen do rzeczywistości?
- (10:20): Jak równoważysz lub oceniasz wagę podejmowania ryzyka?
- (11:26): Jaką masz radę dla osób aspirujących do uruchomienia kolejnego Google'a? Gdzie mogą znaleźć wielkie pomysły?
- (12:50): Jak dostosowaliście TransPerfect do zmieniających się światowych trendów? Jak inni mogą to zrobić?
- (15:03): Czy filantropia była celem, czy szczęśliwym skutkiem ubocznym Twojego sukcesu?
- (17:40): Czy bycie kobietą w swojej branży postrzegasz jako zaletę czy wadę? Jak to ukształtowało Twoje doświadczenia?
Więcej o Liz Elting:
- Nowa książka Liz: MARZYJ DUŻO I WYGRYWAJ: Przekładanie pasji na cel i tworzenie biznesu wartego miliard dolarów
- Więcej o Fundacji Elizabeth Elting
- strona Liz
- Połącz się z Liz na LinkedIn
Otrzymuj bezpłatne podpowiedzi AI, aby zbudować strategię marketingową:
- Pobierz teraz
Podoba Ci się ten program? Kliknij powyżej i wyślij nam recenzję w iTunes, prosimy!
John (00:00): Hej, tu John, i zanim zaczniemy, mam dla ciebie prezent za to, że jesteś niesamowitym słuchaczem.Obecnie wszyscy mówią o sztucznej inteligencji, ale większość z nich dotyczy taktyki. Stworzyliśmy serię podpowiedzi, których używamy do tworzenia strategii, a Ty możesz je mieć za darmo. Po prostu wejdź na dtm.world/freeprompts i zgarnij swój. Teraz. Zacznijmy.
(00:29): Witamy w kolejnym odcinku podcastu Duct Tape Marketing.To jest John Jantsch. Moim dzisiejszym gościem jest Liz Elting. Założycielka i dyrektor naczelna Fundacji Elizabeth Elting. Jest przedsiębiorcą, liderem biznesu. Nie wiedziałem, że rzucili tam dla mnie to słowo. Lingo, plik, filantrop i feministka. Liz jest założycielką największej na świecie firmy TransPerfect oferującej rozwiązania językowe, osiągającej przychody przekraczające 1 miliard dolarów i posiadającej biura w ponad 100 miastach na całym świecie. Będziemy rozmawiać o jej najnowszej książce Dream Big and Win, przekładaniu pasji na cel i tworzeniu biznesu wartego miliardy dolarów. Więc Liz, witaj w programie.
Liz (01:08): Dziękuję bardzo, John.Jestem bardzo podekscytowany, że tu jestem.
John (01:12): Więc przejdziemy do książki, ale chcę cofnąć się trochę w czasie, ponieważ myślę, że jest to istotne dla ciebie, piszącego tę książkę.Co skłoniło Cię do założenia TransPerfect?
Liz (01:21): Cóż, zawsze kochałam język.Mam na myśli język angielski, a następnie języki. Miałem okazję mieszkać za granicą w wielu krajach, w Portugalii, gdy byłem mały, potem w Kanadzie, gdy miałem 10 lat, aż do college'u, a następnie pierwszy rok odbyłem w Hiszpanii i pracowałem w Wenezueli, gdzie mogłem studiować cztery językach, więc portugalski, hiszpański, francuski i łacina uwielbiały języki. Poszedłem do szkoły, zdecydowałem się na specjalizację z języków i nie wiedziałem, co z tym zrobić. To był problem, ponieważ byłem bardzo praktyczny. Ale pracę znalazłem wkrótce po stażu w Wenezueli, czyli wkrótce po ukończeniu college'u. Ale pod koniec lat osiemdziesiątych dostałem pracę w firmie tłumaczeniowej, która była wówczas największą na świecie. Było około 90 osób i zdałem sobie sprawę, wow, jaki piękny sposób na połączenie języka i biznesu i jaki to doskonały sposób.
(02:13): Byłem tam przez trzy lata.Najpierw pracowałem na produkcji, potem przeniosłem się do sprzedaży i pomyślałem, co za wspaniała branża i jaka branża potrzebna, ale myślę, że da się to zrobić lepiej. Widziałem prawdziwą lukę pomiędzy tym, czego potrzebowali klienci, a tym, co było dostępne w branży. Wróciłem więc do szkoły, uzyskałem tytuł MBA na Uniwersytecie Nowojorskim i przez krótki czas pracowałem w finansach. Poczułem, że muszę spróbować swoich sił w finansach tylko dlatego, że uzyskałem tytuł MBA na Uniwersytecie Nowojorskim, a właśnie to robili ludzie z YU. 70% kierunków, na które studiowano, to finanse, a ja próbowałem, próbowałem. Tak więc na krótko, po sześciu tygodniach, odszedłem i pomyślałem: wow, uwielbiam branżę tłumaczeń i pomyślałem, jak można by to zrobić lepiej, a to finanse nie są dla mnie. W tym momencie podjąłem decyzję: OK, zacznę TransPerfect. I naprawdę z celem jest zbudowanie największej na świecie firmy oferującej rozwiązania językowe. W tym czasie istniało około 10 000 innych firm. To jest to co zrobiłem. Ale były malutkie. Byli mamą i tatą.
John (03:15): Cóż, chciałem cię o to zapytać.I tak odpowiedziałeś w połowie, więc pozwolę ci to naprawdę rozwinąć, ale czy naprawdę zacząłeś myśleć, że mogę zrobić tę wielką, gigantyczną rzecz, czy po prostu pomyślałeś: „Hej, mogę to zrobić lepiej?”.
Liz (03:26): Tak, nie, to świetne pytanie, ponieważ nigdy nie wiesz, jak duży możesz osiągnąć.Ale myślę, że myślałem, jak już powiedziałem, że w 1992 r., kiedy zaczynaliśmy, było 10 000 firm tłumaczeniowych, ale tak naprawdę były to firmy założone i prowadzone przez niezwykle utalentowanych tłumaczy, ale były one zajęte pracą tłumaczeniową , więc nie mogli skalować swoich firm. Pomyślałem więc, że jeśli mam to zrobić, chcę, żeby było inaczej i lepiej. A co najważniejsze, pomyślałem, że jeśli nie wykorzystam tego MBA i zaryzykuję, zbankrutuję. I taki był z pewnością cel.
John (04:05): Zawsze uwielbiam zadawać to pytanie przedsiębiorcom.Często dzieje się tak dlatego, że mogą teraz spojrzeć w lusterko wsteczne, aby odpowiedzieć na to pytanie, ale jakie były najtrudniejsze lekcje, których się nauczyłeś lub musiałeś się nauczyć podczas dorastania? Oczywiście wielu ludzi nie przekracza miliona dolarów, nie mówiąc już o kolejnym zera. Które lekcje były najtrudniejsze?
Liz (04:23): Nauczyłam się wielu rzeczy.Zrobił wiele, wiele rzeczy źle. W pierwszych dniach. Ciężko pracowaliśmy nad sprzedażą i właśnie zdaliśmy sobie sprawę, że musimy sprzedać. Musieliśmy jak najszybciej uzyskać przychody. Nie mieliśmy funduszy. W pewnym stopniu nam się to udało i to było wspaniałe. Otworzyliśmy biznes, więc musieliśmy szybko zatrudnić i sprowadziliśmy kilku ludzi, którzy byli świetni, a właściwie kilku, którzy byli niesamowici, a potem kilku, którzy nie byli zbyt dobrzy. Ale stało się tak, że tak ciężko pracowaliśmy nad sprzedażą, że mieliśmy za dużo pracy, ponieważ tylko tak szybko mogliśmy znaleźć ludzi. Wtedy, na początku lat dziewięćdziesiątych, a nawet w połowie dziewięćdziesiątych, ludzie nie chcieli pracować w startupie. Nie mieliśmy wielkiego nazwiska. Byliśmy tą małą firmą, która miała dużo pracy, szalone godziny pracy i pytaliśmy wiele osób i pomyśleliśmy: OK, cóż, po prostu zapłacimy im premię.
(05:12): Po prostu zapłacimy im więcej pieniędzy, a oni będą ciągnąć to przez całą noc.Ale w tamtych czasach mieliśmy dużą rotację. Straciliśmy wielu ludzi, bo nie można tego zrobić ludziom, niezależnie od tego, ile im się zapłaci. Potrzebują swojego życia. Szybko nauczyliśmy się, że musimy ostrożnie skalować, upewnić się, że staramy się rozwijać, ale musieliśmy także upewnić się, że sprowadziliśmy odpowiednich ludzi, a następnie zapewniliśmy im rozsądną sytuację. Nauczyliśmy się więc, jak zasadniczo konfigurować zmiany. Mieliśmy tak zwane T1, T2 i T3 różne zmiany, więc ludzie nie pracowali przez całą noc. Otworzyliśmy także inne biura w różnych strefach czasowych i te strefy czasowe obejmowały drugą strefę czasową, a następnie dni obliczeniowe. Znaleźliśmy jednak sposób na obejście tego problemu, ale na początku mieliśmy dużą rotację ze względu na tę sytuację.
John (06:03): Myślę, że większość firm, zwłaszcza jeśli szybko się rozwijasz, to znaczy nigdy nie prowadziłeś firmy tej wielkości, więc uczyłeś się w pracy.Myślę, że jest to obszar, który pogrąża wiele przedsiębiorstw. To znaczy, część dotycząca zarządzania ludźmi jest prawdopodobnie najtrudniejszą częścią, gdy szybko się rozwijasz, prawda?
Liz (06:20): Tak.I myślę, że to najtrudniejsza część, bez względu na wszystko, prawda? To znaczy tak, kiedy rośnie się szybko, bo w końcu, to znaczy, rozwijaliśmy się dość szybko, ale robiliśmy to przez 26 lat, a właściwie ja robiłem to przez 26 lat. Nie wydawało mi się to wtedy tak szybkie , ale nie mogliśmy sprowadzić dobrych ludzi. Nie mogliśmy wystarczająco szybko zatrudnić odpowiednich ludzi i nie wiedzieliśmy, jak zarządzać ich godzinami pracy. Ale masz rację. Masz rację. Kiedy szybko rośniesz, jest to trudne. Uważam jednak, że znalezienie, rozwój i zatrzymanie świetnych ludzi to najtrudniejsza część każdego biznesu. Jestem pewien, że to słyszysz i wiesz, że słyszymy to cały czas. To jest najtrudniejsze.
John (07:00): Cóż, żyłeś w pewnym sensie przed internetem, przed globalną gospodarką, więc potrzebowałeś ludzi na całym świecie, a znalezienie ich nie było tak łatwe jak dzisiaj.Nie mieliście rynków, na których moglibyście je znaleźć. Ciekawi mnie, czy Wiley jest Twoim wydawcą tej książki, prawda? Czy to prawda? Oni
Liz (07:15): Are.Zrobił
John (07:15): Pamiętam?Tak. Czy były więc jakieś zmagania o tytuł? A powodem, dla którego o to pytam, jest to, że dla niektórych osób myśl o stworzeniu biznesu wartego miliard dolarów w ogóle nie pojawia się na stole. Czy miałeś jakieś? Ciekaw jestem, czy rozmawiałeś o tym tytule ze swoim redaktorem?
Liz (07:33): Tak, zrobiliśmy to.Ponieważ myślę, że masz rację. Wiele osób uważa, że to po prostu nierealne. Dlaczego miałbym się w ogóle tym przejmować? A ta książka z pewnością jest dla każdego. Jest dla ludzi, którzy chcą stworzyć milion firm i 5 milionów firm i 10 milionów firm. Tak zrobiliśmy, ale myślę, że ostatecznie to umieściliśmy, ponieważ chcieliśmy pokazać, że można to zrobić. Możesz marzyć o wielkich rzeczach, mam na myśli bardzo wielkich marzeniach i możesz stworzyć firmę wartą miliard dolarów. Próbowałem podzielić się wnioskami, jakie wyciągnąłem z tego, co zrobiłem i z wielu rzeczy, które zrobiłem źle. Możesz to osiągnąć. Miało to zainspirować ludzi do uświadomienia sobie, że mogą sięgnąć gwiazd i że im się to uda. Aby
John (08:17): Czy pomysł, marzenie było wielkie i wygraj, a może zarobisz więcej pieniędzy niż zarabiasz dzisiaj, prawdopodobnie nie jest tak inspirujące, prawda?Prawidłowy. Jest więc wiele książek, które mówią o wielkich marzeniach. Myślę, że jedną z rzeczy, które naprawdę mi się podobają w Twojej książce, jest to, że tak niewiele z nich zawiera element „wygrana”, ponieważ w pewnym stopniu łatwo jest marzyć o wielkich rzeczach, prawda? Jak więc wynieść to poza sen?
Liz (08:43): Prawda?I cieszę się, że to powiedziałeś, bo niektórzy ludzie czują, że nie chcą rozmawiać o wygrywaniu. Zwycięstwo to złe słowo, ale dla wielu z nas jesteśmy bardzo konkurencyjni, a jeśli to robimy, gramy, aby wygrać i po to właśnie to jest. Ale odpowiedź jest taka, że łatwo jest marzyć. Marzenie bez celów i terminów to tylko życzenie, prawda? Chodzi mi o cele i terminy. I dużo o tym mówię w książce o codziennych celach. Wykonywaliśmy na przykład 300 telefonów dziennie i wysyłaliśmy 300 listów, a może teraz byłyby to e-maile, ale codziennie i nie pozwalaliśmy, aby dzień mijał bez robienia tych rzeczy przez dłuższy czas. Zrobiłem to, kiedy zakładałem firmę, a wszyscy nasi sprzedawcy to robili i trzymaliśmy ich przy tym.
(09:34): To przykład celów z terminami, których naprawdę musieliśmy się trzymać.Innym przykładem jest sytuacja, gdy pomyśleliśmy: OK, musimy przenieść to na wyższy poziom. Zasadniczo ustaliliśmy kwartalne cele, kiedy zamierzamy otworzyć biura, i powiedzieliśmy: OK, Q jeden, San Francisco, Q drugi Atlanta, Q trzeci, Waszyngton, DC, Q czwarty Chicago. A potem zmusiliśmy się do tego. Nie daliśmy sobie szansy. Wygląda na to, że może to być dość trudne, szczególnie bez funduszy, ale w zasadzie zatrudnialiśmy jedną osobę na raz. Musieli osiągnąć określone cele sprzedażowe, a następnie mogli dodać osobę i tak dalej. Ale tak, myślę, że kluczowe są cele i terminy, a tego wiele osób nie chce robić. Ale jeśli to zrobisz, myślę, że to bardzo ważne.
John (10:20): Myślę, że wśród ludzi, którzy nie są przedsiębiorcami, panuje błędne przekonanie, że każdy przedsiębiorca po prostu podejmuje ogromne ryzyko.Twierdzę, że w rzeczywistości trzymanie kogoś w pracy od dziewiątej do piątej jest dla kogoś bardziej ryzykowne. Ale porozmawiajcie trochę o tym, mam na myśli to, że podjęliście duże ryzyko, porozmawiajcie trochę o roli, równowadze lub znaczeniu ryzyka.
Liz (10:43): Tak.Nie, masz rację. I zgadzam się z tobą. Może to być bardziej ryzykowne, jeśli pracujesz dla kogoś innego, ponieważ wtedy jesteś zdany na jego łaskę. Zgadza się. Którego szefa dostaniesz. Nie wiesz, o co szef cię poprosi. Nie wiesz, co się stanie, co stanie się z firmą. Wiele firm upada, zwalniają ludzi, cokolwiek to jest. Więc tak, chociaż możesz kontrolować swój los, jeśli podejmiesz to, co niektórzy ludzie mogą uznać za ryzyko, i zgadzam się z tobą, że to nie jest ryzyko. Jeśli przez przypadek to nie zadziała, wiele się nauczyłeś po drodze i wtedy możesz zacząć coś nowego. A jeśli naprawdę nie chcesz, możesz wrócić do życia korporacyjnego. Ale zgadzam się z tobą. Myślę, że niestosowanie się do tego jest bardziej ryzykowne.
John (11:26): Jestem pewien, że ludzie, którzy przeczytają tę książkę, powiedzą: OK, powinienem mieć wielkie marzenia, ale czego potrzebuję, aby założyć następne Google?Albo gdzie znaleźć pomysł na moją dużą?
Liz (11:37): Tak.I podoba mi się to czy tamto pytanie, tak, ponieważ uważam, że nie należy mylić bycia wynalazcą z byciem przedsiębiorcą lub bycia przedsiębiorcą z byciem wynalazcą. Zasadniczo możesz odnieść ogromny sukces, tworząc coś zupełnie nowego. I z pewnością to właśnie zrobiliśmy. Jak wspomniałem, robiło to już 10 000 innych firm, ale pomysł był taki, żeby zrobić to lepiej i inaczej. Można to zrobić na wiele sposobów, niezależnie od tego, czy chodzi o szybsze cięcie pilniejszych spraw, czy jest to nastawienie bardziej na usługi, naprawdę rozpieszczanie klienta, czy to obecność na całym świecie, czy też utworzenie punktu kompleksowej obsługi. To znaczy, jest na to wiele sposobów. Zawsze myślę o tym, jak Steve Jobs zrobił to za pomocą iPhone’a. Pierwotnie był to Blackberry, który miał pewne problemy. Ekran nie był zbyt duży. To znaczy, było wiele problemów i chciał, aby mógł robić o wiele więcej, niż tylko korzystać z poczty e-mail. Rzecz w tym, że tak, myślę, że to lepszy sposób, ponieważ jest tak wiele rzeczy, które się robi, ale nie są one realizowane tak dobrze, jak mogłyby. I to jest znalezienie tej dziury, znalezienie problemu do rozwiązania.
John (12:50): Zatem każda nowa fala technologii potencjalnie stwarza wyzwania dla istniejących przedsiębiorstw.Zaryzykowałbym stwierdzenie, że branża tłumaczeniowa przechodzi pewną ewolucję ze względu na sztuczną inteligencję. Jak więc doradziłbyś ludziom, w niektórych przypadkach zniweczy to ich zyski. W innych przypadkach spowoduje to konieczność ich całkowitego obrócenia. To znaczy, jak patrzyłeś na ten rodzaj zmieniającego się świata, w którym nastąpił zwrot, lub zastanawiałeś się, jak musisz zmienić firmę?
Liz (13:25): To znaczy, pewnie o tym wiesz, ale sprzedałam pięć lat temu, ale mimo to
John (13:31): Tak, użyłem tego jako przykładu.Oh,
Liz (13:33): Tak.Nie, nie, absolutnie. Ponieważ tłumaczenia maszynowe stały się czymś powszechnym, gdy pracowałem w branży, i masz całkowitą rację. Próbowaliśmy więc uwzględnić to w jakikolwiek sposób, który mógłby być pomocny. I to niezależnie od tego, czy było to tłumaczenie maszynowe, narzędzia dla kotów, a teraz jest to sztuczna inteligencja i jestem pewien, że wykorzystują to na swoją korzyść i sprawiają, że jest pomocne. Ale innym elementem, który zrobiliśmy i który polecam, jest ciągłe wprowadzanie innowacji. I oczywiście, zrobiliśmy to, zaczynając od firmy, która prawie nie miała technologii, ponieważ w 1992 roku ledwo można było coś modować. To znaczy, nie było technologii. To było szalone. Ale po drodze naprawdę włączyliśmy technologię. Jeśli zaś chodzi o inne sprawy, uruchomiliśmy dział rozwiązań spornych. Uruchomiliśmy dział rozwiązań kadrowych. Stworzyliśmy rozwiązania technologiczne.
(14:27): Myślę, że chodzi o to, żebyś zdobył bazę klientów, współpracował z tymi dużymi firmami i zobaczył, czego jeszcze potrzebują, a potem zobaczył, jakie są ich potrzeby w miarę upływu czasu, i wtedy po prostu wprowadzaj innowacje dla swojej bazy klientów.Dlatego kontynuowaliśmy współpracę z tymi samymi klientami. Mam na myśli ogromne, globalne firmy, ale one potrzebowały innych rzeczy. To przewidywanie potrzeb klienta, zanim ten zorientuje się, że je ma. To ciągła innowacja. I myślę, że właśnie to robiliśmy przez te 26 lat pracy w firmie. Ale myślę, że jestem pewien, że właśnie to robią teraz i co robi każdy wielki przedsiębiorca i każdy wielki dyrektor generalny.
John (15:03): Tak, to znaczy, bez dwóch zdań.Łatwiej sprzedać więcej osobom, które już Ci zaufały, niż szukać nowych firm lub nowego biznesu. Absolutnie. Jak ludzie mogli zauważyć we wstępie, pierwsza część mówi o Twoim fundamencie. Czy zatem filantropia zawsze była nadzieją, celem, czy czymś w rodzaju szczęśliwego efektu ubocznego tego, co wydarzyło się w Twojej głowie?
Liz (15:26): Myślę, że to zawsze był cel.Bardzo wcześnie dowiedziałam się, że chcę pomagać ludziom. Lubiłem pomagać ludziom. To znaczy, pracowałam jako wolontariuszka, wielu z nas to robiło. Ale przez lata mojej pracy jako przedsiębiorca nie miałem czasu jak każdy przedsiębiorca, że ledwo ma się czas dla swojej firmy i rodziny, i tyle. Pomyślałem więc, że w końcu, gdy będę miał więcej czasu, skupię się na problemach i dostrzegę problemy. Widziałam problemy związane z kobietami i tym, jak były traktowane, jak traktowano marginalizowane populacje lub osoby ze zmarginalizowanych społeczności, a potem widziałem wiele innych kwestii. Im dłużej to robię, tym więcej widzę problemów, od chorób serca, przez raka, przez głód, po bezpieczeństwo broni. Więc teraz pomyślałem: OK, miałem plan już na początku i powiem ci częściowo, dlaczego go miałem.
(16:22): Jedna rzecz przydarzyła mi się, gdy miałem 14 lat. Było to w pewnym sensie wielkie wydarzenie w moim życiu.To zmieniało życie. Zostałem potrącony przez samochód. Szedłem przez ulicę w Vermont, przewróciłem się, miałem pękniętą czaszkę i przez trzy dni byłem nieprzytomny. Moi rodzice nie myśleli, że się obudzę. A potem pomyśleli: OK, cóż, jeśli się obudzi, prawdopodobnie będzie miała poważne uszkodzenie mózgu. Niemożność mówienia, niemożność chodzenia, albo coś, albo jedno i drugie. Tak czy inaczej, po trzech dniach miałem szczęście, że wybudziłem się ze śpiączki, ale był ktoś inny, kto miał dokładnie taką samą kontuzję. Więc zdałem sobie sprawę, o mój Boże, jestem szczęściarzem. Muszę tu zrobić coś ważnego. Równie łatwo mogłem stracić życie. No i oczywiście miałem szczęście, że miałem rodziców, którzy zachęcali do edukacji i wspierali mnie w jej trakcie, a także mogłem być przedsiębiorcą, który zatrudniał niesamowitych ludzi. To znaczy, w końcu mieliśmy niesamowity zespół, który naprawdę zbudował naszą firmę. Znalazłem się więc w gronie szczęśliwców. Więc teraz staram się pomagać ludziom, którzy nie pochodzą z sytuacji, w których mogliby zdobyć wykształcenie. Pracuj więc dużo nad pomocą finansową lub próbuj zachęcać ludzi do bycia przedsiębiorcami, albo próbuję pomagać we wszystkich obszarach, w których po prostu mam więcej szczęścia, a niektórzy ludzie tego nie mają. Taki jest pomysł.
John (17:40): Opowiedz trochę o tym, zacząłeś trochę o tym wspominać, ale czy bycie kobietą robiącą to, co robisz, postrzegasz jako zaletę czy wadę?
Liz (17:51): Myślę
John (17:51): Mam cztery córki i może dlatego zadałem to pytanie w ten sposób, bo bardzo chciałbym, żebyś to powiedział.NIE,
Liz (17:57): Absolutnie.Myślę, że powodem, który skłonił mnie do założenia firmy, którą pominąłem, była chęć kontynuowania mojej odpowiedzi. Wiem, że ludzie nie mają całego dnia, ale kiedy pracowałam w innej firmie, wkrótce po uzyskaniu dyplomu MBA, gdzie próbowałam swoich sił w finansach, byłam jedyną kobietą. I pierwszą rzeczą, która się wydarzyła, było to, że gdy zadzwonił telefon, wszyscy chłopaki krzyczeli „Liz telefon”, bo to ja byłam tą kobietą. I szybko zdałem sobie sprawę, ok, ta atmosfera nie jest dla mnie. To wydawało się tam seksistowskie, rzeczywiście. To było wiele lat temu, kiedy przechodziłem przez te wszystkie lata jako przedsiębiorca, dyrektor generalny lub dyrektor generalny O, tak, pod wieloma względami było to trudne, ponieważ będąc kobietą, ludzie zakładali, że mój partner jest dyrektorem generalnym, kiedy po raz pierwszy Spotkał nas, kiedy właśnie weszliśmy, a ja byłem jego asystentem, ponieważ byłem tą kobietą.
(18:48): A potem poczułem, że w miarę rozwoju firmy kobietom może być trudniej, bo kiedy są twarde, uważa się je za podłe.Natomiast gdy mężczyźni są twardzi, uważa się ich za świetnych przywódców. Na pewno coś takiego poczułem. I myślę, że innym problemem, który zauważyłem, nie było to, że z czasem wpłynęło to na mnie, ponieważ pełniłem tę rolę kierowniczą, ale inne kobiety, które widziałem w innych firmach, czasami w naszej firmie, myślę, że nie zawsze były traktowane takie jakie powinny być. Pomyślałam więc: OK, kiedy już z tym skończę, pomogę im i będę ich wspierać, ponieważ w wielu firmach, w wielu częściach świata, w polityce i w ogóle, kobietom może być trudniej. I dlatego się na tym skupiam. A najwspanialszą rzeczą dla waszych córek jest to. W latach dziewięćdziesiątych nie mieliśmy zbyt wielu grup wsparcia dla kobiet.
(19:40): W firmach ostatecznie utworzyliśmy grupę kobiet, założyliśmy ją.Na zewnątrz istnieje wiele niesamowitych grup networkingowych, w których kobiety wspierają kobiety, a niektórzy wspaniali mężczyźni też wspierają kobiety. Jest dużo lepiej, ale wciąż mamy przed sobą długą drogę. I myślę, że jeśli chodzi o twoje córki, ostatnią rzeczą jest to, że mogą znaleźć się w wspaniałej sytuacji. Istnieją wspaniałe firmy, ale myślę też, że to wspaniale, gdy kobiety zakładają własne firmy i mogą stworzyć swoje wymarzone środowisko. Dlatego też jestem tego wielkim zwolennikiem.
John (20:11): No to się trochę pochwalę.Jeden z nich założył i sprzedał już firmę, a drugi, jeden z moich, faktycznie prowadzi moją firmę. Więc Och
Liz (20:20): Mój Boże.Och, wow. Są więc już przedsiębiorcami
Jan (20:24): I bardzo
Liz (20:24): Ci, którzy odnieśli sukces.
John (20:26): Podoba mi się to
Liz (20:27): Nie muszą zajmować się tymi problemami, lub
John (20:30): Mam nadzieję, że nie, ale Liz,
Liz (20:32): Wow, dziękuję.Powiedziałem, że masz dzieci. Nie sądziłem, że są na tyle dojrzali, żeby to zrobić. Jesteście o wiele młodziej
Jan (20:38): Za nich.Mam siedmioro wnuków, więc o mój Boże.
Liz (20:41): Wiele osiągnęłaś.Całkiem więcej niż ja.
John (20:43): Cóż, nie poszedłbym tam, ale cóż, Liz, doceniam, że wpadłaś dzisiaj na program.Chcesz powiedzieć ludziom, gdzie mogą się z Tobą skontaktować lub dowiedzieć się więcej o Twojej pracy, zwłaszcza o fundacji, a następnie oczywiście kupić egzemplarz Dream Big and Win.
Liz (20:57): Och, dziękuję.Dziękuję bardzo, John. Tak, więc moja witryna internetowa to https://lizelting.com/, a moja witryna internetowa to https://www.elizabetheltingfoundation.org . Następnie książkę Dream Big and Win można kupić na Amazonie. Więc śnij dużo i wygrywaj. Liz Elting, Amazon, Barnes and Noble lub jakikolwiek inny preferowany sprzedawca. Ale tak, dziękuję bardzo, John. To było cudowne.
John (21:21): Cóż, doceniam, że poświęciłeś chwilę i mam nadzieję, że pewnego dnia spotkamy się w trasie.
Liz (21:26): Och, to byłoby niesamowite.Świetnie się z tobą rozmawia. I wspaniale jest rozmawiać ze wszystkimi.
Zapisz się by otrzymywać uaktualnienia mailowo
Wpisz poniżej swoje imię i nazwisko oraz adres e-mail, a będę Ci wysyłać okresowe aktualizacje dotyczące podcastu.