Nadchodzą roboty. Czy twórcy powinni wariować?

Opublikowany: 2021-08-18

Czy wszyscy powinniśmy składać kupowe emoji w naszych szufladach, wiedząc, że sztucznie inteligentne roboty zabiorą nam wszystkie nasze prace marketingowe?

A może powinniśmy przybić piątkę?

Czy powinniśmy zaryglować drzwi i zapieczętować wejście?

A może powinniśmy odświeżyć pokój gościnny i powitać roboty? Czy powinniśmy dać im miejsce na położenie termoplastycznych głów i zamknięcie bezdusznych oczu?

Słyszeliście, że nadchodzą roboty.

Słyszeliście, że już zajmują się zadaniami, o których myśleliśmy, że tylko ludzie mogą je wykonać. I że przyjmą więcej prac, niż myśleliśmy, że mogą to zrobić tylko ludzie.

W marketingu e-mailowym sztuczna inteligencja (AI) pomoże nam z lepiej posegmentowanymi listami e-mailowymi, lepszymi rekomendacjami produktów dla klientów na podstawie zachowań (przeszłych i obecnych), bardziej trafną komunikacją, szybszymi testami A/B, lepszymi tematami i coraz więcej i więcej magicznych rzeczy cudowności i piękna. A w niektórych przypadkach już to robi.

Więc co to jest: zwariować czy przybić piątkę?

Poprosiłem Paula Roetzera, założyciela i dyrektora generalnego Marketing Artificial Intelligence Institute, o sprawdzenie rzeczywistości. Paul założył Instytut, aby uczynić sztuczną inteligencję bardziej przystępną i wykonalną dla marketerów. (Drugie doroczne wydarzenie instytutu — Konferencja Marketing AI Conference (MAICON) — odbędzie się ponownie w lipcu 2020 r. w Cleveland w stanie Ohio).

Jak mówi Paul, sztuczna inteligencja w marketingu ma dwie podstawowe zalety:

1. Sztuczna inteligencja obniża koszty, inteligentnie automatyzując powtarzalne zadania oparte na danych.

2. Sztuczna inteligencja napędza przychody, poprawiając Twoją zdolność do przewidywania.

Więc słyszeliśmy to wcześniej. Ale co to właściwie oznacza dla naszego codziennego życia? Podyskutujmy.

Ann: Jesteśmy w windzie. Jaka jest twoja definicja sztucznej inteligencji? Twoi dziadkowie tam są, więc nie wykluczaj ich z rozmowy, postępując zbyt technicznie.

Paul : Moja ulubiona definicja sztucznej inteligencji pochodzi od Demisa Hassabisa, współzałożyciela i dyrektora generalnego DeepMind. Mówi, że to „nauka tworzenia inteligentnych maszyn”.

Najprostszym sposobem zrozumienia sztucznej inteligencji jest myślenie o niej jako o zestawie technologii i algorytmów, które mają na celu uczynienie maszyn inteligentnymi, aby dać im ludzkie możliwości (wzrok, słuch, mowa, pisanie, rozumienie, ruch).

W szczególności uczenie maszynowe — podstawowy rodzaj sztucznej inteligencji — sprawia, że ​​maszyny są inteligentniejsze w przewidywaniu.

A kiedy zaczynasz analizować to, co robimy jako marketerzy, nieustannie staramy się przewidywać, aby wpłynąć na zachowanie konsumentów:

  • Który segment listy zapewni największą sprzedaż?

  • Jaki temat będzie najbardziej otwarty?

  • Jakie wezwanie do działania przyniesie najwięcej kliknięć?

  • Którzy klienci odejdą?

  • Którzy potencjalni klienci dokonają konwersji?

Każde oprogramowanie marketingowe, z którego obecnie korzystasz — kupowanie reklam, analityka, automatyzacja, strategia treści, konwersacje, poczta e-mail, wyszukiwanie, serwisy społecznościowe — można ulepszyć dzięki sztucznej inteligencji.

Oznacza to, że oprogramowanie wykorzystuje dane do tworzenia rekomendacji i przewidywań, które stale się poprawiają, a marketerzy nie muszą samodzielnie dochodzić do wszystkiego.

Anna: Ach. Tak więc sztuczna inteligencja polega na zwiększaniu i ulepszaniu naszych możliwości, a nie zastępowaniu naszych delikatnych, kreatywnych dusz marketingowych.

Paul : Nasze kreatywne dusze marketingowe są na razie bezpieczne.

Przyszłość to marketer + maszyna. W większości sztuczna inteligencja poszerzy naszą wiedzę i możliwości, jednocześnie przejmując wiele przyziemnych, opartych na danych, powtarzalnych zadań, których większość z nas i tak kreatywnych ludzi nie lubi.

Ann: Jak co…?

Paul : Sztuczna inteligencja może nam pomóc w wyborze tematów i pisaniu tematów. Może edytować naszą kopię pod kątem sentymentu, tonu i stylu podczas pisania. I może przewidzieć wydajność naszych treści, zanim je opublikujemy.

Ale pisarze-ludzie posiadają kreatywność, ciekawość, empatię, emocje, intuicję, strategię, a przede wszystkim wyobraźnię. To są rzeczy, które bardzo trudno nasycić maszyną.

To powiedziawszy, główne firmy medialne, w tym Washington Post, Associated Press, BBC , New York Times i Wall Street Journal, używają technologii generowania języka naturalnego (NLG) do pisania raportów o zarobkach, artykułów sportowych i wyników wyborów. wykorzystanie uczenia maszynowego do ulepszania ludzkich pisarzy poprzez odkrywanie i analizę danych.

A historia dopiero się zaczyna. Jak dowiedzieliśmy się wraz z wprowadzeniem GPT-2 w lutym 2019 r., maszyny stają się coraz inteligentniejsze, a sztuczna inteligencja jest wykorzystywana do generowania treści przy minimalnym zaangażowaniu człowieka.

Ann: Więc co to oznacza dla pisarzy pracujących w marketingu?

Paul : Powiedziałbym, że pisarze, którzy przejmą inicjatywę, aby zrozumieć i zastosować sztuczną inteligencję w swoim rzemiośle, będą bardzo poszukiwani w najbliższej przyszłości.

Ann: W jaki sposób marketerzy już korzystają ze sztucznej inteligencji… i mogą nawet nie zdawać sobie z tego sprawy?

Paul : Każdy z nas wchodzi w interakcję ze sztuczną inteligencją dziesiątki – jeśli nie setki – razy dziennie w swoim życiu osobistym za pośrednictwem produktów i usług, takich jak Gmail, Netflix, Alexa, Facebook, LinkedIn, Spotify, Uber i iPhone.

Nie obchodzi cię, że sztuczna inteligencja napędza te doświadczenia, ale podświadomie doceniasz, że dzięki nim Twoje życie staje się coraz lepsze dzięki wygodom głosowym, przewidywaniu i personalizacji.

Te same technologie przyspieszają marketing w kierunku bardziej inteligentnie zautomatyzowanej przyszłości, w której inteligentniejsze (oparte na sztucznej inteligencji) rozwiązania umożliwiają marketerom rozwiązywanie problemów i skuteczniejsze osiąganie celów.

Ann: Skoro jesteśmy tutaj w Emmie, jaka jest specyficzna okazja dla małżeństwa AI + Email?

Paul : E-mail to jeden z najbardziej naturalnych obszarów zastosowań sztucznej inteligencji.

Obecnie istnieją narzędzia wykorzystujące sztuczną inteligencję, które mogą pisać skuteczne wiersze tematów wiadomości e-mail, automatycznie wysyłać spersonalizowane biuletyny i optymalizować czas wysyłania wiadomości e-mail.

Uczenie maszynowe doskonale sprawdza się w przewidywaniu na dużą skalę, talent, który tworzy wyjątkową wartość dla marketerów e-mailowych, którzy próbują odgadnąć, jakie wiadomości, treść i sposób dostarczania spowodują więcej otwarć i kliknięć.

Krótko mówiąc, sztuczna inteligencja może radykalnie poprawić wydajność poczty e-mail, lepiej niż ludzie radzić sobie z niektórymi obowiązkami w zakresie marketingu e-mailowego i uwolnić marketerów, aby mogli skupić się na szerszym obrazie wiadomości e-mail i strategii.

Ann: Dobrze. Ale czy roboty będą kiedykolwiek pisać skrypty lub coś w rodzaju biuletynów e-mailowych w prawdziwie ludzki, angażujący sposób? Czy kiedykolwiek zlecę mój własny biuletyn (AnnHandley.com/newsletter) firmie RobotAnn?

Paweł : Tak. To już się dzieje.

Technologia jest wciąż bardzo wczesna, ale trwa wyścig, by wygenerować ludzko brzmiący język na dużą skalę. Większość dotychczasowych aplikacji koncentrowała się na krótszym tekście, takim jak tematy wiadomości e-mail i tekst reklamy, ale organizacje takie jak Google i OpenAI agresywnie wykorzystują możliwości rozszerzania możliwości, jakie może stworzyć sztuczna inteligencja.

To powiedziawszy, generowanie języka jest trudne. Chociaż sztuczna inteligencja będzie nadal zakłócać pisanie, w przewidywalnej przyszłości efekt netto będzie pozytywny dla pisarzy i marketerów.

Ann: Scenariusz skrajny: Jaka technologia oparta na sztucznej inteligencji zwaliła Cię z nóg, gdy ją zobaczyłeś?

Paul : Jednym z moich ulubionych przykładów kreatywnego wykorzystania sztucznej inteligencji w marketingu było głębokie fałszywe doświadczenie Salvadora Dalego w Muzeum Dalego w St. Petersburgu na Florydzie.

„Dalí Lives” — stworzony we współpracy z agencją reklamową Goodby, Silverstein & Partners — stworzyło „Dalí” naturalnej wielkości przy użyciu techniki edycji wideo opartej na uczeniu maszynowym. Zwiedzający mogli usłyszeć historie z jego życia i zabrać ze sobą selfie.

Z Pobocza:

Wykorzystując archiwalne nagrania z wywiadów, firma GS&P narysowała ponad 6000 klatek i wykorzystała 1000 godzin uczenia maszynowego, aby wytrenować algorytm sztucznej inteligencji na twarzy Dalego. Jego wyraz twarzy został następnie nałożony na aktora o proporcjach ciała Dalego, a cytaty z jego wywiadów i listów zostały zsynchronizowane z aktorem głosowym, który potrafił naśladować jego wyjątkowy akcent, mieszankę francuskiego, hiszpańskiego i angielskiego.

Co zaskakujące, technologia jest łatwo dostępna do tworzenia takich doświadczeń. Nathan Shipley, dyrektor techniczny GS&P, powiedział, że ściągnął kod deepfake z GitHub, społeczności internetowej wykorzystywanej przez programistów do współpracy i udostępniania kodu.

Instalacja Dalego jest doskonałym przykładem tego, co jest możliwe dzięki sztucznej inteligencji. Aby jednak wykorzystać jego potencjał, musisz zrozumieć technologię i jej możliwości.

* * *

Wracając więc do pierwotnego pytania: Czy powinniśmy zwariować? Nie.

Wkrótce maszyny przejmą kontrolę. Ale w najlepszy możliwy sposób.

Twórcy tacy jak ty i ja nie skończą bez pracy, biedni i żyjąc w nędzy w kamienicy na czwartym piętrze, jedząc ramen i powyginane produkty w puszkach, kradnąc nasze Wi-Fi Netflix z bodegi na dole.

Zamiast tego maszyny przejmują optymalizację, analizę, raportowanie, nudę, harówkę i dane. Oznacza to, że roboty stają się naszymi partnerami, pomagając nam być bystrzejszymi, mądrzejszymi i lepszymi decydentami.

Oznacza to, że wszyscy możemy wrócić do pierwszego powodu, dla którego weszliśmy w marketing: robienia wspaniałych i kreatywnych rzeczy.

Aby promować produkty, osoby i firmy, w które wierzymy.

Opowiadać historie warte opowiedzenia.

Pielęgnować i utrzymywać relacje z klientami.

Aby uczcić rzemiosło i opowiadanie historii.

Ja na przykład nie mogę się doczekać, aż roboty będą (w pełni) tutaj.

* * *

Chcesz dowiedzieć się więcej? Marketing AI Institute oferuje Ultimate Beginner's Guide to AI in Marketing, kompleksowy przewodnik zaprojektowany, aby radykalnie przyspieszyć edukację AI dzięki kolekcji ponad 100 artykułów, filmów, biuletynów, kursów i książek. Bezpłatny dostęp tutaj (wymagana rejestracja).