Elastyczność biznesowa pomaga rozwijać studio jogi
Opublikowany: 2021-11-23Jako certyfikowana instruktorka i praktyk jogi Rachel Lundberg wie co nieco o elastyczności.
W pewnym sensie jej poglądy na pandemię COVID-19 nie są więc zaskakujące. Pomimo zakłóceń w biznesie i życiu codziennym, jest wdzięczna za szansę, jaką dała jej pandemia, by poprowadzić swój biznes, YogaOAK, w nieoczekiwanym i ostatecznie korzystnym kierunku.
Lundberg pracowała jako instruktorka jogi, ucząc ludzi w każdym wieku, przez ponad 15 lat, kiedy wybuchła pandemia na początku 2020 roku. Od 2015 roku prowadziła również program szkoleniowy, ucząc innych, jak zostać instruktorami jogi. Trenowała na najwyższym możliwym poziomie, po 200 i 300 godzin, przez National Yoga Alliance i nie bardzo chciała coś zmienić.
„Studio, z którym pracowałam, znajdowało się w okresie przejściowym, przenosząc się z jednego miejsca do drugiego” – powiedziała. „Koordynowałam wszystkie zajęcia i miałam już własną stronę internetową. Byłem już przygotowany na sukces, jeśli chodzi o prowadzenie rzeczy podczas pandemii. Wiele z tych zajęć musieliśmy odwołać, a wszyscy kręcili się wokół, zastanawiając się, co robić”.
Widząc okazję, Lundberg skorzystała z niej, tworząc wirtualne studio jogi online, które wykorzystało jej osobiste i zawodowe mocne strony.
„W 2020 roku wszystkie studia, w których pracowałem, musiały przejść na platformę internetową” – powiedziała. „Na szczęście grałem już w świecie online. Stworzyłem już kilka kursów wirtualnych, które można było kupić. Zawsze czułem się komfortowo na ekranie. Robiłem sesje z operatorem. Było mi już naprawdę wygodnie. Myślę, że w ciągu tygodnia lub dwóch byłem online”.
Reakcja na jej kursy online była zachęcająca.
„Kiedy zacząłem uczyć wirtualnie dla innych studiów, zacząłem oferować ze mną inne zajęcia za pośrednictwem Eventbrite. Byłem tak bardzo zainteresowany, że pomyślałem: „Dlaczego nie stworzyć własnego studia?”
Wiedziała, że nie chce lokalizacji z cegły i zaprawy. Chciała jednak prowadzić YogaOAK w tradycyjny sposób.
„Prowadzimy jak studio. Mamy zajęcia, w których możesz uczestniczyć na żywo, a każda lekcja jest również nagrywana w naszej bibliotece wideo. To jedna z nogach mojego biznesu” – powiedziała.
Oprócz zajęć Lundberg kontynuuje program szkolenia nauczycieli. Trzecią częścią jej działalności są nadal prywatne lekcje u samej Lundberg, zarówno dla klientów indywidualnych, jak i dla stażystów.
Spis treści
- Pierwsze wyzwanie: wybór technologii
- Budowanie biznesu na ośmiu nogach
- Rosnące, rozwijające się, szukające wsparcia
Pierwsze wyzwanie: wybór technologii
Po przygotowaniu biznesplanu nadszedł czas, aby stawić czoła pierwszemu wyzwaniu w uruchomieniu YogaOAK: logistyce technicznej.
„Znalezienie odpowiedniej platformy było dużym wyzwaniem” – powiedział Lundberg. „Odpowiednia platforma do oferowania zajęć, ich nagrywania, przechowywania wideo, automatycznych wiadomości e-mail, linków do Zoom”.
Mając doświadczenie w oferowaniu zajęć online, trzymanie się Zoom było łatwą decyzją. Reszta wymagała trochę badań. Ostatecznie zdecydowała się na swoje wybory.
„Użyłem Wix do mojej witryny internetowej, przechowywania wideo i przechowywania treści” – powiedział Lundberg. „Używam Kajabi przede wszystkim do tworzenia kursów. Jest również w pełni wyposażony w lejki zatrzaskowe. To wszystko w jednym. Uważam, że Wix jest łatwiejszy w użyciu, ale Kajabi ma w sobie wszystko, podczas gdy w Wix trzeba coś podłączyć”.
Nawet przy odpowiednich narzędziach wyzwanie technologiczne trwa.
„Za każdym razem, gdy oferujemy zajęcia online, należy je pobrać i umieścić na naszej platformie przechowywania wideo oraz dołączyć do wszystkich platform, do których mają dostęp nasi abonenci”, powiedział Lundberg. „Ostatecznie potrzebujemy jakiejś wyszukiwarki, w której ludzie mogą bardziej spersonalizować swoje doświadczenia”.
Oznacza to, że Lundberg musiała bardziej się rozciągać, ponieważ rozszerza możliwości technologiczne swojego studia.
„Korzystam z PayPala i Stripe. Są one w większości uruchamiane przez platformy internetowe” – powiedziała. „Uwielbiam serwis Canva za tworzenie treści. To naprawdę piękna strona w użyciu. Oczywiście korzystam z YouTube'a; Przechowuję tam filmy. Tak naprawdę nie mam kanału publicznego”.
To w końcu może się zmienić. Lundberg ma duże plany dotyczące programów, które YogaOAK będzie mógł ostatecznie zaoferować. Przewiduje nagrywanie wiecznie zielonego materiału i udostępnianie go online w dowolnym momencie.
„Mogą uczestniczyć w nim na żywo, mogą go kupić podczas powtórki” – powiedziała. „Będziemy łączyć pakiety, na przykład dolną część pleców”.
Budowanie biznesu na ośmiu nogach
Joga to coś więcej niż ruch, wyjaśnił Lundberg.
„Jeśli naprawdę zanurkujesz, dowiesz się, że joga ma osiem kończyn” – powiedziała. „Jednym z nich jest ruch, tylko jeden. Pozostałe siedem to różne ścieżki, aby połączyć więcej. Każdy z nas znajduje swój punkt wyjścia. Na zachodzie głównym punktem wejścia był ruch. Ostatecznie ma poprowadzić cię do twojego wewnętrznego świata. Dla mnie joga to życie. Chodzi o to, jak żyjesz, w jaki sposób wybierasz się na świat”.
YogaOAK oferuje jednak instrukcje dotyczące czegoś więcej niż tylko ruchu. Chociaż Lundberg jest jedynym właścicielem, na razie współpracuje z trzema innymi instruktorami, z których dwóch jest absolwentami jej programu szkoleniowego dla nauczycieli. Dzięki różnym specjalnościom instruktorzy współpracują ze sobą, aby zapewnić pełne doświadczenie jogi. Lundberg mówi, że chociaż wiele osób zaczyna ćwiczyć jogę ruchem, często się uczą. „Z biegiem czasu ludzie odkrywają, że jest ich więcej. Chcą dowiedzieć się więcej o tym, kim są i jak żyć jak najlepiej”.
Z biegiem czasu ludzie odkrywają, że jest ich więcej. Chcą dowiedzieć się więcej o tym, kim są i jak żyć jak najlepiej.
Lundberg znalazł nawet sposoby na nawiązanie kontaktu z ludźmi, którzy twierdzą, że nie lubią jogi.
„Joga jest połączeniem ciała, umysłu i ducha. Nie musi to wyglądać w jakiś konkretny sposób” – powiedziała. „Kiedy spotykam ludzi i mówią: „Nienawidzę jogi”, mówię: „Co lubisz robić?” Jeśli mówią, że biegasz, pytam, kiedy biegniesz, czy czujesz to poczucie połączenia? To twoja joga.”
W studiu YogaOAK Lundberg koncentruje się na jodze wyrównania, która obejmuje nie tylko ruch, ale także, jak mówi, rzeczy, które sprawiają, że jesteś podekscytowany życiem i ciałem. „Kiedy jesteś w wyrównaniu, sprawy płyną łatwo, szybko i płynnie. To jest nasza większa wizja. Każdy, kto wejdzie do naszych wirtualnych drzwi, znajdzie zasoby, które do niego przemówią, sposoby na łączenie się i ponowne łączenie się z tym, co czyni go szczęśliwym”.
Kiedy jesteś w wyrównaniu, rzeczy płyną łatwo, szybko i płynnie. To jest nasza większa wizja. Każdy, kto wejdzie do naszych wirtualnych drzwi, znajdzie zasoby, które do niego przemówią, sposoby na łączenie się i ponowne łączenie się z tym, co czyni go szczęśliwym.
Przewiduje sprowadzanie specjalistów do prowadzenia zajęć w oparciu o wspólny interes. Obejmuje to możliwości, takie jak zdrowie kobiet, a nawet zmysłowość.
Wiąże się to również z jej planami rozwoju programu szkolenia nauczycieli.
„Wyobrażam sobie różne obszary treningu: medytację, filozofię, fizjoterapię, zdrowie kobiet, a wszystko to oparte na praktyce ruchu” – powiedziała. „To, co zamierzamy zaoferować, z ludźmi, którzy przeszli przez mój program (szkolenia dla nauczycieli) oraz z ich szeroką wiedzą i doświadczeniem, mam już całą pulę ludzi. Pod tym względem czuję się naprawdę szczęśliwy. Możemy zaoferować jogę pacjentom z cukrzycą, jogę na zdrowe, świadome odżywianie, jogę na osteoporozę, przewlekły ból, zdrowie miednicy kobiet lub ogólnie zdrowie kobiet, tylko tyle naprawdę fajnych projektów, które stały się zaczątkiem niszowego biznesu.
Rosnące, rozwijające się, szukające wsparcia
Wraz z rozwojem studia Lundberga nauczyła się rozpoznawać, że sama nie jest w stanie zrobić tego wszystkiego. Po pierwsze, planując rozwój, szuka obszarów, które mogłaby przekazać innym.
„Wybrana przeze mnie platforma oprogramowania może wspierać rozwój” — powiedziała. „W tej chwili Wix ma się dobrze. Jest to jednak bardzo praktyczne, czego nie zamierzam robić, jeśli zapisuje się tysiąc osób. Usprawnienie to będzie jedną z moich największych możliwości. Będę musiał być dostępny, a nie robić wszystkich codziennych rzeczy”.
Przyjmuje ustrukturyzowane podejście do rozwoju swojego studia, a nie tylko go uskrzydla. To dlatego, że złożyła wniosek o dotację i chociaż jej wniosek ostatecznie nie został rozpatrzony pozytywnie, doświadczenie w aplikowaniu okazało się samo w sobie cenne.
„Musiałam zrobić trzyletnią projekcję” – powiedziała. „Pierwszym krokiem było zatrudnienie asystenta. Od tego momentu zaczniemy przyciągać więcej osób, które oferują więcej motywów. Będzie ich więcej.”
Dzięki niewielkiej inwestycji, którą otrzymało studio, Lundberg dodaje asystenta za pośrednictwem organizacji o nazwie Outsourced Doers. Grupa łączy wirtualne asystentki z kobietami-przedsiębiorcami na całym świecie. „Wykonawca” Lundberga będzie pracował na pełny etat, zdalnie, z Filipin.
To naturalny kolejny krok na ścieżce kariery, której Lundberg nigdy tak naprawdę nie planował.
„Wirtualne studio nigdy nie było na moim radarze. Prawie kupiłem sklep stacjonarny mojej mentorki, kiedy pięć lat temu była gotowa na emeryturę. Dzięki Bogu tak się nie stało” – powiedziała. „Kiedy rozpoczynałem swój program kształcenia nauczycieli, bardzo mnie to pasjonowało. To był taki sukces. Uczestniczyli w nim lekarze, fizjoterapeuci, ludzie, którzy mają już mnóstwo szkoleń i chcą to dodać. Widząc, że jest tak skuteczny i tak dobrze przyjmowany, ludzie używający go w prawdziwym świecie, oznacza, że więcej osób ma dostęp do jogi, która działa”.
Sama Lundberg i jej podejście do zmian, jakie pandemia wywołała w jej planach biznesowych, ucieleśniają wizję jej studia dotyczącą zdrowego życia.
„Joga uczy nas, że elastyczne ciało to elastyczny umysł. Jeśli jedziesz kolejką górską, jeśli potrafisz zmiękczyć do jazdy, to osobista filozofia” – powiedziała. „Naprawdę uczymy ludzi, aby zmiękczali się w mądrość, zmiękczali w to, co mówi do nich ich ciało. Mogą zmiękczyć się w to, co może im się przydarzyć. Przez cały czas było fajnie”.