CPO G2, Sara Rossio, zdradza sekret zespołu ds. innowacyjnych produktów
Opublikowany: 2023-05-03Pomyśl o swoim ulubionym produkcie.
Teraz zadaj sobie pytanie: „Co sprawiłoby, że byłoby to trochę łatwiejsze w użyciu, trochę bardziej pomocne, trochę lepsze?” I ostatecznie, co możemy zrobić, aby przynieść światu więcej zachwytu i radości?
To jest zadanie każdego dnia dla specjalistów ds. badań i rozwoju produktów. I uwaga spoiler – to niełatwe zadanie.
Miałem zaszczyt usiąść z dyrektorem ds. produktu w G2, Sarą Rossio, i porozmawiać z nią na temat rozwoju produktów i innowacji. Podczas naszej rozmowy Sara podzieliła się własnymi sposobami zwiększania wydajności, tym, co jej zdaniem składa się na dobry produkt i jak sprawia, że jej zespół jest o krok przed innymi. W końcu badania i rozwój produktów to pasja Sary.
Ten wywiad jest częścią serii G2 Professional Spotlight. Aby uzyskać więcej podobnych treści, zasubskrybuj G2 Tea, comiesięczny biuletyn z wiadomościami i rozrywką SaaS-y.
Pytania na rozgrzewkę
Jaki jest twój ulubiony napój? Czarna kawa. Prosty.
Kiedy sprawia ci to przyjemność w związku z pracą? Z samego rana, jeszcze zanim usiądę do komputera.
Jaka była Twoja pierwsza praca? Moją pierwszą pracą zaraz po studiach było stanowisko kierownika ds. marketingu, ale zasadniczo zajmowałem się ogólnikami.
Jakie jest twoje ulubione oprogramowanie w twoim obecnym stosie technologicznym? Gong. To sprawia, że jestem bardzo wydajny. Zawsze powtarzam innym osobom zajmującym się produktami, że inteligencja konwersacyjna to największy hack poprawiający wydajność, jaki zdarzył się w zarządzaniu produktem, o którym większość ludzi nie wie.
Jakie problemy w pracy sprawiają, że masz ochotę wyrzucić laptopa przez okno? Automatyczne restarty, ponieważ nie mogę ich kontrolować. Masz tylko kilka minut, a czasami jestem w trakcie rozmowy – na przykład, co mam zrobić? Odpowiedzią jest spokojne wyjaśnienie, że zaraz wrócę (i naucz się często restartować!).
Głębokie nurkowania z Sarą Rossio
Brittany King: Cześć Sara! Dziękuję bardzo za poświęcenie czasu na rozmowę ze mną dzisiaj. Zajrzałem do Twojego Kalendarza Google przed tą rozmową i jesteś całkiem zajęty. Jakie są twoje najlepsze sposoby na zarządzanie czasem?
Sara Rossio: Znać siebie. I wiedz, co działa dobrze na Ciebie i co dodaje Ci energii w różnych porach dnia. Pomyśl o zrobieniu pewnych projektów w tym czasie. Staniesz się bardziej wydajny, a także utrzymasz poziom energii do innych rodzajów pracy.
Drugą rzeczą, którą robię – a jestem trochę staroświecka – ale właściwie spisuję listę rzeczy do zrobienia. Często mierzę czas pracy. W mojej naturze leży robienie rzeczy perfekcyjnie, a boks czasowy uczy mnie, że jeśli spojrzę na coś i powiem: „To powinno zająć 10 minut”, wtedy daję sobie wolność, by nie robić tego idealnie.
A jeśli trwa to dłużej, jest to chwila refleksji, aby dowiedzieć się więcej o sobie i o tym, jak mogę robić rzeczy w bardziej produktywny sposób. Ten rodzaj analizy zawsze dobrze się u mnie sprawdzał, dzięki czemu mogę działać wydajniej.
A tak przy okazji, nie wierzę w wielozadaniowość.
Naprawdę? To mnie szokuje. Sądząc po twoim harmonogramie, założyłem, że jesteś mistrzem wielozadaniowości.
Myślę, że to nieefektywne, gdy nie jesteś w pełni obecny. Jeśli przez chwilę jesteś w pełni obecny, tak jak ja teraz – nie patrzę na Slacka, nie patrzę na nic innego – czuję, że mogę najskuteczniej dostarczyć to, co jest potrzebne. Więc kiedy jestem w projekcie, zamykam wszystko.
Kiedy nad czymś pracuję, nie odwracam wzroku; Nie rozpraszam się.
Wiele uwagi poświęca się opracowywaniu nowych produktów i zarządzaniu istniejącymi. Jak równoważysz utrzymanie produktu i innowacje produktowe w swoim zespole?
Może to być trudne do wykonania w ramach produktu i portfolio produktów. Zaczynam od skupienia się na tym, gdzie produkt jest w fazie dojrzałości. A jeśli zrozumiesz, jak duży jest Twój cały właściwy rynek i pomyślisz o swoich podstawowych potrzebach i pragnieniach klientów, to prawie odpowie na pytanie dla Ciebie i Twojej mapy drogowej.
Możesz powiedzieć: „Właściwie teraz muszę naciskać na innowacje, ponieważ moi konkurenci naciskają na innowacje lub nowa technologia właśnie zmieniła sposób myślenia konsumentów, na przykład sztuczna inteligencja”. Często jestem ciekawy i nie uparty w swoich opiniach i zatrzymuję się, aby zapytać: „Czy mogę to wykorzystać do rozwiązania problemu, którego nigdy wcześniej nie rozwiązałem? Zamierzam więc ustalić priorytety i wykorzystać to, aby zwiększyć innowacyjność i radość”.
„Ale prawdziwym kluczem do rozwoju produktu i innowacji jest słuchanie klientów”.
Sara Rossio
Dyrektor Produktu w G2
Prawda jest taka, że jeśli będziesz blisko swoich klientów, często będą pytać: „Czy myślałeś o…?” zamiast mówić: „To jest błąd”. I wiele razy, jeśli przestaniesz pytać i faktycznie będziesz prowadzić te otwarte rozmowy z klientami, skończysz skupiając się tylko na działaniach podtrzymujących. A wtedy stracisz z oczu duże zmiany rynkowe, które mogły lub czasami miały miejsce. A to jest naprawdę łatwe do zrobienia.
Moja ogólna zasada brzmi: wiedz, gdzie jest twój produkt na rynku i jaki jest twój cykl dojrzałości. Wtedy zwykle będzie to dyktować, na przykład, stworzenie wytycznych, takich jak „20% błędów i 80% innowacji”. I możesz bawić się tą formułą opartą na zmianach, konkurentach i technologii.
Ale zawsze pytaj i bądź otwarty.
Wspomniałeś, że łatwo jest zbytnio skoncentrować się na błędach i ogólnej konserwacji produktu. Co robisz, gdy Twój zespół nie jest wystarczająco innowacyjny?
Zapraszam ich do rozmów, podczas których zaczynamy bardziej zastanawiać się, co działa, a co nie. Używam zwrotu, który daje im swobodę myślenia w szerszym kontekście, a mianowicie: „Pod jakim warunkiem?”
Tak często ktoś powie: „To jest problem”. A potem możemy przeprowadzić burzę mózgów i zapytać: „Ok, jakie działania możemy podjąć, biorąc pod uwagę ograniczenia? A co jeśli postawisz go na głowie? Pod jakim warunkiem te ograniczenia już nie istnieją?”
A to uwalnia ludzi do myślenia w inny sposób. Zwykle ograniczenia są następujące: „Nie mam czasu, nie mam pieniędzy, nie mam ludzi”. Ale co by było, gdybyś to zrobił?
Lubię zadawać to pytanie, ponieważ głęboko wierzę, że zespół ściśle pracujący nad problemem zna odpowiedź. I wiedzą lepiej niż ja. Więc jeśli jest chwila, w której mogę po prostu zaprosić do rozmowy, a potem wymyślić, jak im pomóc. Wtedy czuję, że wykonuję swoją pracę.
Podoba mi się pomysł organizowania tych wyzwalających rozmów telefonicznych w ramach burzy mózgów. Ale szczerze mówiąc, widziałem również, jak łatwo pomysły żyją i umierają podczas jednej rozmowy Zoom. Jak sprawić, by dobre pomysły nie pozostały pomysłami? Jak upewnić się, że rzeczywiście ożywają?
Nie wychodź z pokoju bez jasnej umowy i zaangażowania w to, co będzie dalej. I często, kiedy mówię o tym, co dalej, naciskam na nich mocniej i mówię: „Dobrze, kto to zrobi, do kiedy?”
Szczególnie w sesjach burzy mózgów związanych z rozwojem nowego produktu ważne jest znalezienie najmniejszego możliwego MVP [minimalnego opłacalnego produktu]. Jeśli możesz po prostu podzielić to na jedną drobną rzecz, możesz zacząć po swojemu i zrobić to w jakimś sensownym dla ciebie przedziale czasowym – czy to miesiąc, dwa tygodnie, czy nawet dzień. Czuję, że to daje impuls do dalszego działania.
Trudno jest zacząć. Ale kiedy już zaczniesz, łatwo będzie kontynuować. Więc jeśli chodzi o mnie, myślę: „Jaka jest najmniejsza rzecz, którą możemy zrobić w ciągu najbliższego tygodnia?”
Nawet małe kroki mogą prowadzić do wielkich zmian. Ogólnie rzecz biorąc, jak często Twoim zdaniem produkt powinien być remontowany lub przeprojektowywany?
Zależy to od tego, czy CPO jest właścicielem zarówno inżynierii , jak i rozwoju produktu, tak jak ja, czy tylko produktu. Jeśli zajmuję się wyłącznie zarządzaniem produktem, lubię być destrukcyjny i przeprojektowywać co najmniej raz na sześć miesięcy; wydać coś zupełnie nowego.
Jeśli myślę o tym z perspektywy stosu, architektury i inżynierii, powiedziałbym: „O rany, nie tak często”. Ponieważ te prace techniczne związane z przeprojektowaniem, przeprojektowaniem architektury, przeglądem zaplecza często są bardzo czasochłonne i zajmują dwa razy więcej czasu, niż myślisz, i mogą nie przynieść oczekiwanych korzyści.
To jest przerażające pytanie, ponieważ jestem właścicielem obu drużyn. Gdybym mógł powiedzieć , gdzie zrobiłbym przeprojektowanie lub odświeżenie, odpowiedziałbym na pytanie, jakbym zajmował się wyłącznie zarządzaniem produktem. Ja bym to trzymał z przodu.
„Upewnij się, że to odświeżenie naprawdę inspiruje i zachwyca użytkowników. Upewnij się, że masz prawdziwy cel, dlaczego to robisz, a nie tylko dla estetyki. ”
Sara Rossio
Dyrektor Produktu w G2
Czy uważasz, że posiadanie zarówno produktu, jak i inżynierii sprawia, że jesteś bardziej realistyczny podczas przeprojektowywania lub odświeżania produktów?
Mam inny poziom empatii dla inżynierii, podczas gdy wcześniej było tak: „Chcę tego. I tak zapytam. I miejmy nadzieję, że są wystarczająco kreatywni, aby osiągnąć to szybciej”. Ale kiedy oglądam to od tak dawna, mam na to inne spojrzenie. Chcę, żeby wykonywali pracę, która ich ekscytuje. Mogłem tego nie odczuwać ani nie rozumieć na początku mojej kariery albo gdybym posiadał tylko produkt.
W tej chwili toczy się wiele dyskusji na temat wzrostu kierowanego przez klienta i wzrostu kierowanego przez produkt. Co sądzisz o CLG vs. PLG i czy masz jakieś rady, kiedy wdrożyć te różne nastawienia?
Interesujące jest to, że w pewnym sensie musisz robić jedno i drugie przez cały czas. Moim zdaniem PLG działa naprawdę dobrze, jeśli proste doświadczenia i produkty przekazują wyraźną propozycję wartości.
Ale kiedy patrzę na to, co robię na co dzień, wierzę w rozwój kierowany przez klienta, a nie przez produkt, ponieważ tak bardzo łączysz się z klientem, otrzymujesz jego opinie i stale utrzymujesz go w epicentrum wszystkiego, co robisz. Do.
Jeśli chodzi o rozwój oparty na produktach, ty też powinieneś to robić. A ty po prostu sprawiasz, że momenty są bardziej efektywne w tym, jak napędzasz wzrost. W SaaS potrzebujesz obu.
Słyszałem też, jak ludzie mówili: „PLG i CLG to to samo”. Prawie spodziewałem się, że na to odpowiesz.
Myślę, że są one nierozłączne, ponieważ nie można pracować nad rozwojem opartym na produktach bez skupienia się na kliencie i upewnienia się, że uzyskuje się wgląd, który kieruje rozwojem dla klientów.
To było dla mnie trudne pytanie, ponieważ moją reakcją jest zawsze stawianie klienta w centrum wszystkiego, co robię. A rozwój oparty na produkcie to sposób, w jaki go wdrażasz , aby ułatwić im korzystanie z usługi.
Jaki jest twój ulubiony produkt obecnie dostępny na rynku?
Nie mogę znowu powiedzieć Gong?
Możesz powtórzyć Gong.
Zabawne jest to, że Marty Duffy [SVP, Product R&D Operations w G2] zadał to pytanie na jednym z naszych kanałów Slack: jaki masz najlepszy produkt?
I to było interesujące. Ludzie odpowiadali na przykład: „Kupiłem nową nić dentystyczną” lub „Kupiłem nową kamerę do ptaków”, a ja byłem zdumiony. Nie wiem, który produkt kocham i bez którego nie mogę żyć. W każdym produkcie są części, które lubię. Nawet moja butelka wody – uwielbiam ją, bo może pomieścić tonę wody i długo pozostaje zimna. Takie proste rzeczy.
Wszystko, co pomaga mi być bardziej wydajnym, sprawia mi radość.
Teraz czas na najtrudniejsze pytanie ze wszystkich: jaki jest twój ulubiony produkt G2?
Cóż, muszę iść z tym, co jest dla mnie zgodne z prawdą, czyli Market Intelligence . A powodem jest to, że jestem osobą, dla której został stworzony. Będąc w produkcie, nie zawsze masz odpowiedź, co robić. Zbierasz wszystkie te dane od klientów, konkurentów i rynku i ciągle próbujesz połączyć to wszystko razem, aby uzyskać hipotezę, co robić.
Ale to naprawdę przerażające, kiedy coś budujesz i często nie wiesz, co powinieneś budować – zwłaszcza jeśli wprowadzasz destrukcję lub próbujesz czegoś naprawdę innowacyjnego. Ale kiedy masz tak dużo danych na wyciągnięcie ręki i możesz je wskazać i powiedzieć: „Och, to się właśnie wydarzyło. Oto, co słyszę od twojego ICP [profil idealnego klienta]”, to buduje twoją pewność siebie, aby rzeczywiście iść naprzód.
Jakie rodzaje spostrzeżeń uważasz za szczególnie ważne?
Jedną z rzeczy, które są naprawdę interesujące w pracy w produkcie, jest uczenie się, jak ludzie wdrażają Twój produkt (szczególnie jeśli pracujesz w oprogramowaniu) i jak postrzegają wartość Twojego produktu. Zawsze lubię widzieć pytania w formularzu recenzji , które pytają o szybkość zwrotu z inwestycji, łatwość wdrożenia, kto to wdrożył, ile zyskał i postrzeganą wartość.
Te pytania są tak potężne, ponieważ możesz na nie spojrzeć i zdać sobie sprawę: „Czekaj, to może nie być aplikacja, z której ludzie są rozczarowani. Zamiast tego muszę wymyślić, jak ułatwić korzystanie z tych funkcji”.
To dla mnie złoto. Nigdy wcześniej nie pokazano mi tych danych w tak holistyczny sposób. Możesz także spojrzeć na [wyzwania konkurencji] i zapytać: „Co to dla mnie znaczy?” i dowiedzieć się, jak zmienić ofertę produktów, pozycjonowanie lub ceny, aby to wspierać.
Byłem ciekawy, który produkt wybierzesz, a Wywiad rynkowy zdecydowanie ma sens. To naprawdę fajne, kiedy możesz zasadniczo rozwiązać problem dla siebie.
Jako osoba produktowa łatwo wpaść w pułapkę bycia upartą i nie patrzeć na sygnały rynkowe, ponieważ wierzę, że mam rację [śmiech] . Ale dzięki temu produktowi nie musisz już zgadywać. To bardzo cenne dla ludzi takich jak ja.
Śledź Sarę na LinkedIn , aby być na bieżąco z innowacyjnym zespołem badawczo-rozwojowym G2.