Jak napisać tekst marketingowy, który budzi zaufanie – kluczowe wskazówki
Opublikowany: 2023-01-26
Pomimo swojej wszechobecności (a może właśnie z tego powodu) copywriting cyfrowy jest mocno źle rozumiany: standardowym rozumowaniem jest to, że świat online jest tak zapełniony tekstem, że zpewnościąnie może on mieć dużej wartości, a w scenariuszach, w których ważne sądziałanialinii (na przykład zakupy produktów)wyraźniesame propozycje wartości decydują o sukcesie. W końcu, jak wiele może zmienić język?
W rzeczywistości świat online ma dużowszystkiego, a większość z nich jest ogólna i ma niską wartość. Przeciętny film na YouTube jest w najlepszym razie przeciętny, ale doskonały film może wygenerować wiele milionów odsłon i wygenerować ogromne przychody. Podobnie wypuszczenie wybitnego tekstu marketingowego może radykalnie odmienić losy marki lub strony internetowej.
Rola kopii marketingowej
Jeśli chodzi o motywowanie do działania, tekst marketingowyabsolutnieodgrywa główną rolę. Ludzie mogą niezauważać, w jakim stopniu dobra kopia wpływa na podejmowanie decyzji, ale niezależnie od tego wpływ ten istnieje. Drobno dopracowana kopia może sprawić, że produkt brzmi znacznie atrakcyjniej. Empatyczna rama może sprawić, że potencjalny klient poczuje się zrozumiany. Co najważniejsze jednak, możliwe jest napisanie tekstu marketingowego, który powoli (ale pewnie) zdobywa zaufanie czytelników.
Jeśli Twoi czytelnicy Ci ufają, będą znacznie bardziej skłonni wspierać Cię na różne sposoby: działać zgodnie z tym, o co ich poprosisz, polecać Ciebie i Twoje treści swoim przyjaciołom i członkom rodziny oraz angażować się w Twoje treści poprzez komentowanie i dostarczanie informacja zwrotna.Zdobycietego zaufania nie jest jednak łatwe, niezależnie od charakteru treści.
W tym poście przyjrzymy się kilku kluczowym wskazówkom dotyczącym pisania tekstu marketingowego, który może konsekwentnie budzić zaufanie u tych, którzy go czytają — niezależnie od tego, czy piszesz post na blogu, opisujesz produkt, czy też nakreślasz model Twój startup. Zaczynajmy, dobrze?
Oprzyj sięmocnona każdym dowodzie społecznym, który możesz wykorzystać
Społeczny dowód słuszności zawsze był przekonującym argumentem, niezależnie od konkretnych okoliczności. Kiedy jesteś dzieckiem i nie wiesz, co robić, ufasz swojemu rodzicowi lub opiekunowi. Jeśli jesteś uczniem, ufasz swojemu nauczycielowi. Kiedy jesteś nowicjuszem, ufasz doświadczonym profesjonalistom. A kiedy jesteś zwykłym konsumentem, ufasz ogólnej ocenie swoich rówieśników.
Internet jest pełen szkicowych witryn, wątpliwych marek i ofert, które wydają się zbyt piękne, aby mogły być prawdziwe. Jeśli chcesz, aby ludzie wierzyli w to, co mówisz — bez względu na to, jak oczywiste może się to wydawać — musisz przynieść mocny dowód społeczny i tyle, ile możesz. Oczywiście popyt rośnie wraz ze znaczeniem i wartością tego, co oferujesz.
Jeśli przedstawiasz coś, co spełnia rozsądny standard obiektywnej wagi (na przykład coś dotyczącego dorosłego życia, na przykład wychowywanie dzieci, posiadanie majątku lub duży krok w karierze), to na tobie spoczywa obowiązek zdobycia zaufania poprzez społecznydowódsłuszności. Przyjrzyjmy się definicji witryny YMYL opracowanej przez Google (Your Money or Your Life): gdy stawką jest tak wiele, odwiedzający witrynęmusimieć pewność, że przedstawianym informacjom można zaufać.
Ale jeśli nie możesz ogólnie zaufać firmie, te pozytywne twierdzenia mogą sprawić, że wszystko będzie wydawać się zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe. Dlatego strona przedstawia trójstronny dowód słuszności społecznej. Najpierw pojawia się punkt „Zaufane recenzje”, z pięcioma startami pokazanymi poniżej. Następnie, widoczne nad zakładką, pojawiają się rzeczywiste recenzje: Sarah. M był zdenerwowany, ale „Zespół Breezeful był fantastyczny od złożenia wniosku do zatwierdzenia mojego kredytu hipotecznego”. Wreszcie sekcja wzmianek w mediach zwiększa wiarygodność usługi: obecność w TechCrunch mówi każdemu, kto zna świat technologii, że firma jest w pełni legalna i można jej zaufać.
Używaj Prawdy, Całkowitej Prawdy i tylko Prawdy
Pokusa, by kłamać w tekście marketingowym, zawsze istnieje i czai się z tyłu głowy. Poziom ważności i kontroli nad przeciętnym fragmentem tekstu nie jest taki, że niektóre półprawdy lub totalne fabrykacje zostaną zauważone od razu. Dlaczego nie sformułować ogólnych stwierdzeń na temat tego, co może zrobić Twój produkt lub co może osiągnąć Twoja usługa? Czy nie tak to działa?
Być może, ale nie powinno tak być, a są trzy główne powody. Po pierwsze, jest to nieetyczne (choć w sposób bardzo pieszy). Po drugie jest to niewygodne. Trudno śledzić kłamstwa. Po trzecie i najważniejsze, nieuchronnie ma to wpływ — nawet jeśli trudno go dostrzec. Idealni kłamcy są rzadkością, co oznacza, że większość kłamstw wydaje się podejrzana, nawet jeśli nie są świadomie wykryte.
Jeśli przyjmiesz podejście polegające nie tylko na prawdomówności, ale także naradykalnejuczciwości (która wymagałaby niczego nie ukrywania i dlatego nie jest zalecana nikomu), możesz sprawić, że Twoja kopia będzie się wyróżniać. Wspominanie o swoich błędach to świetna taktyka. Ludziom lub markom, które prezentują się jako doskonałe, nieuchronnie nie ufa się, ponieważ wszyscy wiemy, że doskonałość nie jest możliwa.
Pokaż, że nie jesteś doskonały
To, czego szukamy, to marki i ludzie, którzy sąwspaniali: popełniają błędy w rzadkich przypadkach, uczą się na nich i nie powtarzają ich. Nie wiedzą wszystkiego: ciągle się uczą. Mów więc o lukach w swojej wiedzy i głównych wadach — nie z dumą, ale z brakiem wstydu i pewnością siebie, która mówi, że cały czas się poprawiasz.
Chodzi w dużej mierze o pokazanie, że jesteś prawdziwą osobą, a nie automatem (lub marką, za którą stoją prawdziwi ludzie, zamiast dziwnej korporacji bez twarzy, która działa wyłącznie na algorytmach żądnych zysku). Chociaż nie jest tokopia, świetna kampania reklamowa Carslberga z 2019 roku polega na poniżaniu samego siebie i wymyślaniu na nowo.
Firma mogła ukryć te negatywne wzmianki w mediach społecznościowych lub po prostu je zignorować. Zamiast tego wykorzystał je, aby przeciągnąć ludzi na swoją stronę, zamieniając go w słabszego walczącego o odkupienie i przywrócenie reputacji jakości. Jeśli potrafisz zastosować to podejście w swojej kopii marketingowej, możesz zrobić dokładnie to samo.
Skoncentruj się nadawaniuwartości o wiele bardziej niż na żądaniu jej
Wyobraź sobie, że wchodzisz do sklepu i wcielasz się w rolę początkującego sprzedawcy. Z czym to się wiąże? Najprawdopodobniej wyobrażasz sobie trudną sprzedaż z dostawą amatorską. Tak, starając się za bardzo, ale też wkładajączbytwiele wysiłku w zachęcanie Cię do zakupu bez szczegółowego wyjaśnienia, dlaczego dokładnie jest to coś, czego powinieneś chcieć.Chodź, kup już dziś!Będzie świetnie!Zrób to!
Kiedy napotykasz taką ofertę, natychmiasttracisz zaufanie do wartości tego, co jest oferowane. Czemu? Ponieważ kadrowanie jest niezwykle ważne. Im bardziej zdesperowany wydaje się być potencjalny sprzedawca, tym mniej będziesz wierzyć, że jego oferta jest czymś, co powinieneś poważnie rozważyć. Gdyby takbyło, rozumujesz, nie musieliby być tak chętni. Mogą po prostu przedstawić propozycję wartości w beznamiętny sposób i pozwolić ci podjąć samodzielną decyzję.
Kontynuuj targowanie się
Zaufanie to nie tylko przekonanie kogoś, że mówisz prawdę. Chodzi także o przekonanie ich, że negocjujesz z pozycji siły. I nie popełnij błędu: w pewnym sensiezawszesię targujesz. Nawet jeśli piszesz tekst na bloga, na którym nie chcesz zarabiać, wciąż oczekujesz czegoś od swoich czytelników: chcesz, aby udostępniali Twoje treści i wracali regularnie, a oni oczywiście nie mają robić te rzeczy.
Jeśli skoncentrujesz się najpierw na dawaniu wartości, pokażesz, że masz ją do zaoferowaniaiże masz wystarczająco stabilną pozycję, aby ją rozpowszechniać bez natychmiastowego proszenia o wsparcie. Nie próbuj niczego na siłę. Im mniej będziesz nękać swoich czytelników, tym większe prawdopodobieństwo, że uznają Cię za godnego ich wsparcia. Pomyśl o tym, jak działa internetowa baza wiedzy, taka jak ta z Crisp: zapewniasz wartość, umożliwiając klientowi znalezieniewłasnychodpowiedzi. To sprawia, że wydajesz się bardziej wiarygodny jako źródło, a kiedy dostarczysz imponującą wartość, możesz znaleźć odpowiedni moment, aby poprosić o coś w zamian, prawie na marginesie.
Gotowe: trzy kluczowe taktyki pisania tekstów marketingowych, które budzą zaufanie.Jeśli potrafisz po prostu poradzić sobie z tymi trzema rzeczami — okazywaniem społecznego dowodu słuszności, trzymanie się prawdy i dawanie wartości, zanim nawet pomyślisz o poproszeniu o nią — możesz szybko zyskać reputację osoby godnej zaufania.