Czy marki przyczyniają się do kryzysu związanego z otyłością treściową?
Opublikowany: 2023-06-27W stale działającym ekosystemie marketingowym marki mogą nadążyć bez przesycenia. W naszym nieustannym ekosystemie marketingowym oczywiste jest, że marki powinny zawsze się komunikować. Czy to prawda? Czy konsumenci naprawdę chcą związku ze swoim mlekiem? Czy chcą, aby przedmioty nieożywione się z nimi przywitały? Aby dodać do stale rosnącego stosu nieprzeczytanych e-maili w ich skrzynce odbiorczej? A może nadszedł czas na świeże podejście; taki, który uznaje, że w content marketingu jakość jest ważniejsza niż ilość?
Według HubSpot 33% marketerów stwierdziło, że niski współczynnik otwarć jest jednym z największych problemów, z jakimi się borykają. Wskaźniki odpowiedzi na e-maile spadły w zeszłym roku o 40%. Yamini Rangan, dyrektor generalny HubSpot, ostrzega, że „kanały są przesycone treściami i reklamami, co odpycha nowych nabywców.
W rezultacie firmy odnotowują spadek ruchu organicznego, generowanie leadów spowalnia, a współczynniki konwersji spadają.
Według Hubspot 83% marketerów uważa, że rzadsze tworzenie treści o wyższej jakości jest bardziej efektywne. Punkt danych, który sugeruje, że marki ryzykują po prostu dodanie do rosnącej epidemii otyłości treści, zamiast tworzyć znaczące połączenia.
Kiedy wykorzystujesz potencjał tworzenia hektarów treści o niskiej wartości za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji, istnieje niebezpieczeństwo, że marki po prostu zwiększą hałas. Mając to na uwadze, zapytaliśmy ekspertów branżowych, czy marki powinny ponownie ocenić swoje strategie marketingu treści, aby dotrzeć do coraz bardziej odłączonych konsumentów.
Paweł Maskel
Założyciel, Żółtko
Mówiąc prościej, marki nie mogą, a co ważniejsze, nie powinny kontynuować strategii marketingu treści, wiedząc, że odłączeni konsumenci rosną w zastraszającym tempie. Ostatecznie wydaje nam się, że tęsknimy – a raczej ukrywamy się za ciągłą tyradą treści – to ilość zużywanej globalnej energii i ogromne ilości szkód, jakie wyrządzają naszemu środowisku w wyniku tych kampanii.
Niezależnie od tworzenia treści o wyższej jakości i rzadszego seedowania, marki muszą działać o wiele bardziej odpowiedzialnie już teraz, rozważając swoje działania marketingowe. Oczywiste zachęty marketingowe i presja finansowa ciągną marki w kierunku sfery cyfrowej (np. przystępność cenowa, większy zasięg, inteligentniejsze targetowanie itd.) – to jest oczywistość w dzisiejszym świecie.
Czy jednak można powiedzieć, że dzisiejsze marki również stały się nieco obojętne na bardziej tradycyjne aktywacje marketingowe, które wciąż są do ich dyspozycji, ale po prostu sięgają po cyfrowy przycisk domyślny i pozwalają się kręcić?
Zigging, gdy wszyscy inni są zagging, może po prostu dać markom możliwość ponownego zaangażowania się w ich „wygasłe cyfrowe rozłączniki” w prawdziwym świecie. I nigdy nie wiadomo, może się okazać, że jest jeszcze bardziej przyjazny – dla konsumentów, marek i planety.
Jenny Stanley
Dyrektor Zarządzający, Appetite Creative
Aby zbliżyć się do konsumenta, niezbędne jest stosowanie znaczących i wartościowych treści. Uważamy, że interakcja i zaangażowanie poprzez grywalizację i wyselekcjonowaną zabawę zamiast zautomatyzowanych „śmieciowych” treści ma znacznie większą wartość zarówno dla marki, jak i klienta.
Zawsze należy skupiać się na jakości, a nie na ilości – poprzez tworzenie spersonalizowanych doświadczeń, a nie stosów nieistotnych informacji.
Marki, z którymi współpracujemy, dostrzegają wymierne korzyści z interaktywnych, połączonych doświadczeń, dostępnych za pośrednictwem kodów QR lub tagów NFC znajdujących się na opakowaniach, które dostarczają spersonalizowane treści markowe, które można dostosowywać w czasie rzeczywistym, gromadząc dane w celu informowania o spersonalizowanych doświadczeniach i utrzymywania klienci wracają po więcej.
Jona Williamsa
CEO i założyciel Liberty Guild
Bez cienia wątpliwości wszyscy toniemy w morzu gówna. Morze naszego autorstwa. Ale każdy kanał ma swoje własne problemy, zasady i konwencje. E-maile i spójrzmy prawdzie w oczy, spam, do którego przyczynia się Hubspot, to wszystko o zagubionej sztuce tematu IMHO.
Napisz piękny haczyk, a Twój współczynnik otwarć wzrośnie. Spoiler - używamy Hubspota. I piszę słowa. Ale copywriter starej szkoły we mnie nie może się oprzeć. Jeśli nie dostaniesz otwartego… zawartość jest niewidoczna. Więc oczywiście kupuję wyższą zawartość rzadziej.
Ale mamy większy problem. Słyszałem, jak jakiś maniak AI opowiadał o tym, jak chciał stworzyć bota, który po śmierci nadal tweetowałby pod jego postacią. Wyobraź sobie całą platformę botów naśladujących martwych ludzi rozmawiających ze sobą o „czymkolwiek”, na czym tak naprawdę nikogo nie obchodziło? Albo kiedykolwiek słyszałem.
Byłem na spotkaniach, które tak wyglądały. Albo jak teraz możesz zmusić sztuczną inteligencję do napisania długiego e-maila z krótkiego monitu, z którego następnie odbiorca może skorzystać z innej sztucznej inteligencji, aby wyodrębnić podsumowanie. Naprawdę zjedliśmy samych siebie. Być może zauważyłeś, że jeśli chcesz z kimś porozmawiać w hałaśliwym, zatłoczonym pokoju, najlepiej pochyl się i szepnij.
Mateusza Harringtona
Dyrektor wykonawczy Native Content & Social, House 337
Nieustannie stawiamy wyzwania i omawiamy optymalną ilość treści do udostępniania naszym klientom co tydzień/co miesiąc.
Kiedy zaczniesz rozbijać to na wyniki, treści związane z marką i produktem, w wielu kanałach, formatach i z dodatkową personalizacją, możesz bardzo szybko uzyskać dużo szumu.
Może to mieć negatywny wpływ na konsumentów lub odbiorców docelowych. Jeśli otrzymujesz wiele e-maili od marek, z którymi nie czujesz się zaangażowany, zastanawiasz się, czy chcesz otrzymywać więcej. Podobnie, jeśli treści społecznościowe marek pojawiają się zbyt często lub są zbyt „takie same”, kuszące jest pójście na szał uboju. W końcu, dlaczego Twój kanał miałby być nudny z powodu tej treści?
Kluczem jest skupienie się na jakości i trafności. Oczywiście zasada, że mniej znaczy więcej, nie zawsze jest właściwa w tej przestrzeni, ponieważ różne treści służą różnym celom, ale jakość zamiast ilości wciąż nie jest daleko od normy.
Identyfikacja celów, takich jak wartość dodana i doświadczenie marki wśród odbiorców, podczas opracowywania planów treści ma kluczowe znaczenie. Sprawdź, czy treść rzeczywiście zachęci do pozytywnych działań. W ten sposób możesz ograniczyć wzdęcia i tworzyć treści, o których wiesz, że będą mile widziane i skuteczne.
Jamesa Kirkhama
CEO i założyciel ICONIC
Naszą filozofią w ICONIC jest umożliwienie markom skoku w kolejce do przodu kultury popularnej. Dlatego, aby to zrobić, muszą od samego początku być częścią tkaniny, nie przerywając wszystkiego, co jest bogate i fascynujące.
Jeśli dzieło marki nie ma prawdziwego zrozumienia kultury, w której się znajduje, wyniki będą jedynie zwiększać stan ciągłego bałaganu i spowalniać odbiorców przez jeszcze większą „otyłość treściową”.
Istnieje szereg kryteriów, które zapewniają, że jest to również osiągalne. Na przykład wszystkie marki powinny unikać uciekania się do marnotrawnego, przerywanego wyświetlania, gdy nie jest ono połączone z innymi, bardziej angażującymi aktywacjami. Zawsze będą one jednorazowe, przejściowe i nie będą miały oparcia w szerszym języku narodowym.
Podobnie ci, którzy działają pod wpływem kulturowego wyzwalacza lub wydarzenia, muszą upewnić się, że mogą poruszać się z prędkością mema. Ta przewaga pierwszego ruchu tworzy ogromną pozytywną energię ze strony wygłodniałych odbiorców, którzy szukają i odkrywają to, co jest naprawdę świeże lub nowe. Innym kluczowym elementem jest, aby marki i agencje nagłaśniały ważne momenty, aby stały się „paliwem dla fanów”. W efekcie pobudliwi konsumenci dzielą się nią, zamiast ją ignorować.
Oznacza to mniej odłączonych konsumentów, wzbogaconą produkcję opartą bardziej na sposobie, w jaki konsumujemy rozrywkę poprzez odkrywanie, udostępnianie i propagowanie – a nie spędzanie naszego zasłużonego czasu na unikaniu.
Richarda Parsonsa
Partner założycielski, True
W 1996 roku Bill Gates napisał, że „treść jest królem”. Dziesięć lat później HubSpot ogłosił, że reklama „nie żyje”, a odpowiedzią jest marketing przychodzący – innymi słowy „treść”. Szybko do przodu do 2023 r., a skuteczność marketingu znajduje się w punkcie krytycznym.
Jestem pewien, że ma to związek z pogonią za marketingiem efektywnościowym i krótkoterminowymi celami sprzedażowymi. Ehrenberg-Bass Institute for Marketing Science ma koncepcję nabywców na rynku i poza rynkiem. Mówi się, że aż 95% kupujących nie szuka aktywnie rozwiązania. Co gorsza, mogą nawet nie wiedzieć, że mają problem do rozwiązania lub potrzebują rozwiązania.
Większość treści jest tworzona z naciskiem na osoby „na rynku”. Stanowią one pozostałe 5% kupujących. Treść tej kohorty na dole ścieżki jest często racjonalna, edukacyjna i mało inspirująca. Dodajmy do tego ogrom nudnych treści, które są tworzone, i nic dziwnego, że wskaźniki otwarcia i zaangażowania spadają.
Odpowiedzią jest oczywiście kreatywność i praca, które przemawiają do emocjonalnej części mózgu. Część, która pragnie inspiracji i rozrywki. Tylko wtedy, gdy marketerzy (i ich agencje) to zrozumieją, zaobserwujemy wzrost efektywności.