Przełącz menu

Alan K'necht: Zwróć uwagę na eksperta

Opublikowany: 2023-07-26

W tej nowej serii zagłębiamy się w historie naszych współtwórców-ekspertów. Ten wywiad został zredagowany pod kątem jasności i długości.

Kiedy mówimy, że współpracownik Alan K'necht jest wieloletnim ekspertem w dziedzinie analityki internetowej, naprawdę mamy na myśli długi czas. Pracował nad wyszukiwaniem i analizą, zanim pojawili się prawie wszyscy dzisiejsi giganci technologiczni. Uczęszczał na University of Waterloo w Kanadzie, studiując biznes i ekonomię. Tam rozwinął fascynację i doświadczenie w programowaniu komputerowym. To doprowadziło go do ról i tytułów, takich jak webmaster i menedżer wydawców na komputery stacjonarne, które od tego czasu wymarły.


Usiedliśmy z Alanem i zapytaliśmy go o jego karierę.

P : Więc co słyszę o tobie i bańce internetowej?

Odp .: Pracowałem dla startupu internetowego, który ostatecznie upadł, jak wielu. Ale te opcje na akcje kiedyś wyglądały naprawdę dobrze. Firma miała zostać wykupiona, a akcje szalały. Wszyscy byliśmy podekscytowani.

Kupujący wysłali kogoś, aby przyszedł i spojrzał na nasze blogi, aby sprawdzić, jaki ruch uzyskujemy. Musiałem powiedzieć osobie przeprowadzającej audyt, że liczby się nie zgadzają. Myśleli, że zawyżam liczby, ale wyjaśniłem, że napisałem program, który usuwa boty i inny ruch, aby uzyskać dokładniejsze wyniki.

P: Dokładne przeciwieństwo pompowania.

Tak, wtedy to było zabawne. Zacząłem więc przemawiać na wydarzeniach na temat analityki tworzenia stron internetowych i tego typu rzeczy. W marcu 2000 r. wygłaszałem przemówienie na konferencji typu web developer w Sydney w Australii. I oczywiście w przerwach między sesjami wszyscy sprawdzali, jak bardzo rosną ich akcje.

Więc mówię tam w sobotę rano, ale to jest późne popołudnie, koniec handlu w piątek w Ameryce Północnej. Jedną z rzeczy, o których mówiłem, jest to, dlaczego musimy mierzyć nasz sukces. Dlaczego nie możemy po prostu raportować wyświetleń strony. Że musimy zrozumieć, czym jest konwersja i upewnić się, że generujemy wysokiej jakości ruch. Zwykłem mówić: „Jeśli wkrótce nie zaczniemy tego robić, ta bańka, z której wszyscy się cieszymy, pęknie”.

Kiedy schodziłem ze sceny, podszedłem do komputera, żeby przejrzeć moje akcje, a wtedy trzeba było do tego używać modemu. I widziałem, że NASDAQ spadł w piątek o 25%. Tak więc przewidywałem wybuch, chociaż nie wiedziałem, że właśnie się wydarzył lub się wydarzył, kiedy wygłaszałem przemówienie.

P: Jaki wpływ miało pojawienie się Universal Analytics?

Odp.: Kiedy usługa Google Analytics stała się bezpłatna, odcięli kolana od wszystkich produktów analitycznych o niskiej i średniej cenie, a niektóre z nich były fantastyczne. A Google kierowało reklamy do określonej grupy odbiorców: działów marketingu i osób, które nie są obeznane z technologią. Nie obchodziło ich, co naprawdę oznaczają liczby, po prostu chcieli, aby liczby były raportowane. Wyjęli produkty, które sprzedawały się od 100 do 200 dolarów. Nazywano je analizatorami logów. Przejęli władzę w ciągu kilku lat.

Wyjęli również konkretny produkt, w którym byłem jednym z najbardziej uznanych trenerów w Ameryce Północnej. Tak bardzo, że zostałem zwerbowany do wykonania jakiejś niestandardowej pracy dla Marynarki Wojennej. Będąc Kanadyjczykiem musiałem udać się do amerykańskiej bazy wojskowej. Właściwie potrzebowałem aktu Kongresu, aby uzyskać na to moją zgodę.

To było w czasach NAFTA, a pozwolenia na pracę NAFTA zawsze były niepewne co do tego, jaką pracę można faktycznie wykonywać. A pozwolenie trzeba było pokazać przy przekraczaniu granicy. Więc marynarka wojenna zaproponowała mi tę pracę i powiedziałem, że tak, ale nie mam odpowiednich dokumentów, a ponieważ wszystko było tak pośpieszne, nie mogli mi jej dostarczyć. Ze względów bezpieczeństwa nie mogli mi nawet przesłać żadnej dokumentacji dotyczącej systemu. Ale powiedzieli, że się tym zajmą.

Kiedy przechodziłem przez odprawę celną do USA, gdybym miał jakieś kłopoty, miałem przy sobie kartkę z numerem telefonu admirała. A ja miałem to oddać celnikom i powiedzieć, żeby w razie problemów zadzwonić do tego admirała, czego nie zrobiłem.

Więc przychodzę, żeby wykonać dla nich tę pracę, a oni mówią: „Nie możesz dotknąć komputera i musisz usiąść za naszym programistą i powiedzieć mu, co ma pisać”.

P: Dużo przeszli tylko po to, żebyś zajrzał komuś przez ramię.

Odp .: Tak.

P: Czy od czasów starożytnych do teraz było coś stałego w analityce internetowej?

Odp .: Zawsze wraca do tego, ile gałek ocznych dociera do Twojej witryny? Czy są to wysokiej jakości gałki oczne? Jak zdefiniujemy jakościowe gałki oczne?

P: Jak na to wpadłeś?

Wiele lat temu pracowałem w startupie technologicznym z branży hurtowni danych. Myślę, że byłem pracownikiem numer 12 lub 13. W tym czasie byłem webmasterem. To były początki sieci. Wszystko było nadal na dial-up. Zbudowałem ich stronę internetową. Zostałem wezwany do gabinetu prezydenta, a on przywołał część komunikatu prasowego naszego głównego konkurenta, który mówi, że jego strona internetowa ma 200 000 odsłon. I mieliśmy od 5000 do 10 000 odsłon.

Idzie, chcę plan działania do końca tygodnia. Jak teraz zwiększymy liczbę trafień? Nie dałby mi szansy na wyjaśnienie, czym jest uderzenie. I dlaczego w tej liczbie, którą właśnie podali, nie wiem, co mieli na myśli, mówiąc o trafieniu. Mówią mi, że muszę teraz wymyślić numer.

Koniec tygodnia, a on mówi: „Jaki jest twój plan działania?” Mówię: „Oto najnowszy raport z wczoraj i liczba wyświetleń wzrosła o 20%.”. Jest podejrzany. 'Jak to zrobiłeś?'

Powiedziałem, czy zauważyłeś jakieś zmiany na naszej stronie? A on na to: „Tak, bardzo podobają mi się te dwie nowe grafiki, które dodałeś do strony”. Powiedziałem mu, że każdy z nich to hit. On mówi: OK, więc wyjaśnij mi, co to jest uderzenie.

Powiedziałem mu, że ktokolwiek napisał ten komunikat prasowy, nie powiedział, ile odwiedzin ma jego strona. Prawdopodobnie wzięli największą liczbę, jaką mieli w swoim narzędziu analitycznym i wykorzystali ją. Do dziś staram się to ludziom tłumaczyć. Jeśli korzystasz z YouTube i twierdzisz, że nasze filmy zostały wyświetlone tyle razy, dobrze, ale ile osób je obejrzało? Ile osób klika przycisk Wyświetl?

Jeśli powiem ci, że masz tysiąc odwiedzających dziennie lub tysiąc pięćdziesiąt odwiedzających dziennie, ważne jest, jaki jest twój trend? Czy wzrasta? Czy jest stabilny? Potrzebujesz kontekstu. I tak właśnie podchodzę do wszystkiego w świecie analityki.


Zdobądź MarTech! Codziennie. Bezpłatny. W Twojej skrzynce odbiorczej.

Zobacz warunki.



Powiązane historie

    Anita Brearton: Zwróć uwagę na eksperta
    Ryan Phelan: Zwróć uwagę na eksperta
    Stacey Ackerman: Zwróć uwagę na eksperta

Nowość w MarTechu

    AWS przedstawia rozdzielczość jednostki AWS
    Czy Twoja organizacja potrzebuje platformy do zarządzania pracą marketingową?
    Elementy sukcesu wzrostu napędzanego marketingiem, część 2
    Przyszłość CX zależy od innowacyjnej generatywnej sztucznej inteligencji i analizy danych
    Nie lekceważ potęgi zarządzania treścią