AI: Czy ludzie nadal mają monopol na kreatywność?

Opublikowany: 2022-05-25

AI: Czy ludzie nadal mają monopol na kreatywność? | Media społecznościowe dzisiaj Jeśli w zeszłym roku szukałeś czegoś seksownego, aby podkręcić krajobraz technologiczny, dostałeś… Internet Rzeczy (IoT).

Ziewać.

To koncepcja zmieniająca grę, szczerze mówiąc, po prostu utknęła z niewypałem nazwy.

Cóż, rok 2017 ma wystrzelić we wszystkich cylindrach. Sztuczna inteligencja (AI) wylądowała i ma tech-verse pieniący się od klawiatury do chmury.

Sztuczna inteligencja - jest tutaj i przejmuje kontrolę

Informatyka szybko dogania fantazję i to jest cholernie fajne. Nie tak dawno marzyliśmy tylko o maszynach z ludzką inteligencją i nie tylko. Teraz komputery mogą obliczać znacznie szybciej niż ludzie i bezbłędnie. Ponadto pamięć komputera jest wysoce niezawodna i potencjalnie nieograniczona. I oczywiście komputery mogą natychmiast stworzyć idealną listę odtwarzania na następny grill.

Ale do niedawna komputery nie radziły sobie z niektórymi zadaniami, które ludzie opanowali z łatwością. Na przykład: rozpoznawanie twarzy lub emocji, wyrażanie siebie i rozumienie kontekstu sytuacji.

Próby „zaprogramowania” komputerów w celu zrozumienia tych abstrakcyjnych pojęć nie powiodły się, głównie dlatego, że sami nie wiemy, jak zidentyfikować reguły rządzące tymi działaniami. Więc podeszliśmy do problemu jak matczyny - daliśmy komputerom kilka przykładów do pracy i pozwoliliśmy im samemu rozpracować, staromodne dobre metody prób i błędów. W ten sposób dzieci opanowują wiele ważnych umiejętności, w tym komunikację.

Cóż, te algorytmy prób i błędów mają podziękować za obecną rewolucję AI. Na przykład „Głębokie uczenie” umożliwia sztucznym sieciom neuronowym rozpoznawanie w danych powtarzających się pojęć wysokiego poziomu poprzez układanie w stos pojęć niższych poziomów. W przypadku twarzy najpierw skoreluje piksele na zdjęciu, a następnie pogrupuje je i określi jej cechy (oczy, nos, usta). Na koniec zgrupuje wszystkie te koncepcje, aby rozpoznać unikalny zbiór funkcji jako pojedynczą twarz. To dzięki Deep Learning Facebook może rozpoznać Cię na Twoich zdjęciach.

Tymczasem „Reinforcement Learning” rozszerza inteligencję maszyn w innym kierunku – uczy maszyny wykonywania zadań.

Po pierwsze, maszyna otrzymuje cel w środowisku i z ograniczeniami. Zadanie jest pogrupowane według iteracji, aż maszyna opracuje optymalny algorytm do wykonania zadania. To ta sama zasada stosowana w samochodach autonomicznych i wykorzystywana przez Google do pokonania najlepszego gracza Go na świecie. Google po prostu wzmocnił swoją sztuczną inteligencję cechami najlepszych graczy na świecie, a następnie wyszkolił sztuczną inteligencję przeciwko sobie, aby stała się niepokonana.

Chcesz spróbować swojej boskiej ręki w tworzeniu inteligencji? „Open AI” oferuje platformę o nazwie „Universe”, która umożliwia trenowanie własnej sztucznej inteligencji, niezależnie od sektora.

Porzuć kajdany, sztuczna inteligencja staje się kreatywna

Wraz z inwazją chatbotów w 2016 r. i szumem krążącym wokół targów CES w 2017 r. wydaje się, że specjaliści od komunikacji i marketingu w końcu uczynili sztuczną inteligencję priorytetem.

Ostatecznie wszyscy specjaliści od komunikacji zostaną „rozszerzeni” o sztuczną inteligencję. W rzeczywistości może już pisać powieści, scenariusze filmów krótkometrażowych i artykuły prasowe. W czerwcu The Drum powierzył lejce wydawnicze „Watson”, sztuczną inteligencję IBM. Conde Nast poszedł w jego ślady, gdy konglomerat wydawniczy pozyskał Watsona do nawiązania kontaktu z docelowymi influencerami.

Marketerzy również dostrzegają ogromny potencjał AI. Narzędzia takie jak Phrase (silnik analizy semantycznej) mogą przewidywać wpływ słów i fraz w wezwaniu do działania, podczas gdy Ysance Stories (silnik marketingu oparty na sztucznej inteligencji) umożliwia marketerom analizowanie i wpływanie na klientów w miarę ich postępów ich podróż zakupową.

W tym samym duchu istnieją algorytmy zdolne do oceny emocji poprzez mimikę twarzy i ton głosu – idealne do oceny wpływu komunikacji w czasie rzeczywistym.

Sztuczna inteligencja, cyfrowy ty i sens życia...

Jutro nowy dzień i nowa era. Graficzne interfejsy użytkownika (GUI) ustąpią miejsca naturalnym interfejsom użytkownika (NUI). A największa bitwa w wojnie AI będzie szalała o stworzenie inteligentnych asystentów – podobnie jak dyrektor generalny Facebooka Mark Zuckerberg, który niedawno stworzył dla swojego domu.

Ale nie musisz być miliarderem, żeby pozwolić sobie na cyfrowego kamerdynera. W rzeczywistości każdy z nas będzie miał kopię siebie w cyfrowym świecie, który zastąpi nasz smartfon i będzie służył jako pośrednik w naszych interakcjach. Ten asystent będzie zarządzał całą logistyką naszego życia i użyczał swojej wiedzy we wszystkim, od prawa i biznesu, po finanse i medycynę.

Rozpowszechnienie tych inteligentnych asystentów będzie również napędzać zmiany w strategiach marketingowych – w końcu nie ma sensu wpływać na klientów, gdy ich potrzeby będą „zapośredniczone” przez zaufanych inteligentnych asystentów.

Zamiast tego firmy będą starały się sprzedawać swoje towary i usługi najpierw asystentom – przekonując ich, że ich produkty są przydatne dla użytkownika końcowego.

Ze swojej strony asystenci muszą zweryfikować, zbadać i porównać propozycje firm, a następnie podjąć ostateczną decyzję o zakupie. Każdy błąd lub nieuczciwość popełniona przez firmę spowoduje, że sztuczna inteligencja „odwoła się” do marketingu tej firmy, co uniemożliwi jej sprzedaż jednostce.

Czy rozwój sztucznej inteligencji oznacza śmierć znanego nam marketingu? Prawdopodobnie tak. Ale oznacza to również ruch w kierunku większej przejrzystości i empatii w marketingu, aby utrzymać zaangażowanie klientów i iść w górę. Jeśli firma udowodni sztucznej inteligencji klienta, że ​​jest uczciwa i dostarcza towary i usługi wysokiej jakości, to może utrzymywać relację z AI, a tym samym z klientem.

Wkrótce AI zyskają świadomość i będą szukać sensu i prawdziwych zobowiązań w swoich wyborach. Mniej myśl o filmach Terminatora, a więcej o kupowaniu poza produktem — wszechświatem z wartościami i sposobami bycia.

Miłość wszystko zwycięża

Krótko mówiąc, przyszłość handlu cyfrowego należy do „marek miłości” – marek, które potrafią budować silne więzi z konsumentami oraz pielęgnować zaufanie, przejrzystość i dzielenie się.

Marki, które pod tym względem zawiodą... zostaną rozwiązane.

Wpis napisany wspólnie ze Stephane Mallard – Digital Evangelist w Blu Age